Po nieudanym puczu opozycji w Wenezueli nasilają się represje. Prezydent Maduro kontratakuje

Zatrzymanie Zambrano. Wenezuela Fot. Twitter
REKLAMA

Po tym, jak 30 kwietnia kilkudziesięciu wojskowych usiłowało pociągnąć za sobą armię Wenezueli do rebelii, na działaczy opozycji zaczynają spadać represje ze strony reżimu Maduro. Zatrzymano bliskiego współpracownika stojącego na czele opozycji Juana Guaido, a wobec kilku deputowanych wniesiono oskarżenia o wspieranie rebelii.

Sąd Najwyższy Wenezueli oskarżył o zdradę stanu, spisek i bunt m.in. trzech deputowanych opozycji. Wenezuelski wywiad SEBINA aresztował wczoraj wiceprzewodniczącego parlamentu Edgara Zambrano i 9 innych polityków za popieranie rebelii. Zambrano uważany jest za „prawą rękę” Guaido.

REKLAMA

Stany Zjednoczone potępiły „arbitralne aresztowanie” Zambrano i zagroziły, że jeśli nie zostanie natychmiast zwolniony Maduro może oczekiwać kolejnych „konsekwencji”. Wpis takiej treści zamieścił na Twitterze usunięty z Caracas ambasador USA. Uwolnienia Zambrano domagają się też Argentyna, Kolumbia, Chile i Peru.

Z kolei postawiona w stan oskarżenia deputowana Mariela Magallanes schroniła się w rezydencji włoskiego ambasadora w Caracas. Deputowany Leopoldo Lopez uciekł zaś do ambasady hiszpańskiej 30 kwietnia, zaraz po nieudanej próbie puczu.

Sytuacja jest złożona, bo zmęczone społeczeństwo cywilne nie chce Maduro, ale też nie opowiada się wojną domową. Teoretycznie rządy Nicolasa Maduro może obalić tylko zagraniczna interwencja. Prezydent ma jednak wsparcie Rosji, Chin, a nawet Turcji. Sytuacja wydaje się więc patowa, a kryzys gospodarczy narasta, także w wyniku międzynarodowych sankcji.

Mnożą się też incydenty graniczne, które mogą być wstępem do interwencji zagranicznej. MSZ Kolumbii podało np., że wenezuelskie wojsko przeniknęło około 200 metrów na terytorium Kolumbii do miejscowości San Faustino, w departamencie Norte de Santander i przebywało tam tam około dwudziestu minut. Odwrót nastąpił po wysłaniu na miejsce kolumbijskiego śmigłowca. Pretekstów do wywołania interwencji jak widać nie zabraknie.

REKLAMA