
Wojciech Cejrowski wczoraj oficjalnie poparł Konfederację. Pisowska machina propagandowa, która coraz nieudolniej przekonywała, że jest po prawej stronie, postanowiła i tutaj uderzyć z teorią o legendarnej już ruskiej onucy. Tym razem jednak chyba posunięto się za daleko.
– Wojciech Cejrowski poparł Konfederację – agenturę wpływu Moskwy – napisano w tytule newsa na portalu fronda.pl, który przedstawia się jako „portal poświęcony”. Zapewne poświęcono go partyjnej propagandzie.
– Wojciech Cejrowski ogłosił, że w wyborach parlamentarnych głosowałby dziś na Konfederację. Moskiewska agentura wpływu występuje już z otwartą przyłbicą – napisano w leadzie tekstu.
– A więc Wojciech Cejrowski objawił nam się już całkiem otwarcie jako agent wpływu Moskwy. Bo jeżeli „Konfederacja” cokolwiek gwarantuje, to jedynie politykę Kremla. Tylko czekać, jak publicznie wystąpi nie boso, a… w onucach – napisano na końcu paszkwilu.
– Cejrowski również okazał się, chodzącym w onucach a nie boso, agentem Kremla. Fronda w formie – skomentował na Twitterze Sławomir Mentzen.
Z kolei na grupie sympatyków Konfederacji pojawiają się głosy, że powinno się wydawcy wytoczyć pozew w trybie wyborczym. I nie ma się co dziwić. Coraz bezczelniejsze i buńczuczne wyzywanie konkretnych instytucji czy osób od agentów powinno być albo poparte dowodami, którymi zajmą się specjalne służby, albo karane jako zniesławienie.
Cejrowski również okazał się, chodzącym w onucach a nie boso, agentem Kremla. Fronda w formie:https://t.co/Avy63ShhOz
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) May 9, 2019
Źródła: fronda.pl/twitter.com/facebook.com