Za osiem dni premiera biografii Johna Tolkiena. Czy twórca „Władcy Pierścieni” skończy jako czarna lesbijka?

PAP/EPA
REKLAMA

Za osiem dni premierę będzie miała filmowa biografia Johna Tolkiena, czyli twórcy absolutnie klasycznych pozycji fantasy. Fani pisarza na całym świecie są jednak pełni obaw: Czy Hollywood nie przeinaczy, na poprawną politycznie modłę, życiorysu angielskiego mistrza pióra? Ci którzy interesują się fantastyką wiedzą, że Tolkien był silnie wierzącym Katolikiem. Ba! Ma on nawet zostać beatyfikowany!

Ponadto, z dzieł i listów pisarza można wywnioskować, iż był on również skrajnym wolnościowcem i monarchistą! Żadna z tych wielkich idei nie jest dziś respektowana przez zachodnie elity – tak polityczne, jak i filmowe. Skąd więc pomysł na ekranizacje życiorysu pisarza o tak skrajnie prawicowych poglądach?

REKLAMA

Beatyfikacja twórcy Władcy Pierścieni

Tolkien urodził się w Oranii, czyli w brytyjskiej kolonii, leżącej na terenie dzisiejszego RPA. Już sam ten fakt zdaje się być mało poprawny politycznie – pamiętajmy, że zachodnie media solidarnie milczą na temat pogromów Burów, których dokonuje czarnoskóra ludność.

Na Katolicyzm konwertował wraz z matką – skutkiem tego nawrócenia było odcięcie się od nich reszty rodziny Tolkienów. Swoją wiarę pisarz traktował bardzo poważnie, rozpisywał się o niej w listach do przyjaciół i udało mu się nawet nawrócić w ten sposób innego wybitnego pisarza – C.S. Lewisa. Sprawdzając obsadę filmu ,,Tolkien” nie natkniemy się jednak na aktora, który miałby zagrać Lewisa. Tutaj zapala się pierwsza ostrzegawcza lampka.

Katolickie wartości Brytyjczyk przekazywał zarówno na kartach swych książek (filozofia Śródziemia jest zgodna z Ewangeliami) jak i poprzez przykład dawany własnym dzieciom, co zaskutkowało tym, że jeden z synów pisarza został księdzem. Czy Hollywood pokaże jak ważnym elementem w życiu Tolkiena była wiara? Czy też ten wątek zostanie całkiem spłycony lub pominięty?

Tolkien – wolnościowiec i monarchista

O swoich poglądach politycznych Tolkien wypowiadał się w ten sposób: ,,Moje poglądy polityczne skłaniają się coraz bardziej ku Anarchii (w rozumieniu filozoficznym, jako brak kontroli, a nie wąsatych panów z bombami) – lub ku ‚niekonstytucyjnej’ Monarchii.” W jego wizji świata, ukazanej na przykładzie Śródziemia, idealne społeczeństwo to takie które wyznając konserwatywne wartości, respektuje prawa do własności innych ludzi, a nad tym wszystkim czuwa dobry król. Pierścień, będący źródłem zła, jest metaforą represjonującego obywateli aparatu państwowego. Na tych ideach: konserwatyzmie, liberalizmie i monarchizmie oparta została cała ,,Jasna strona mocy” w świecie hobbitów. Czy Hollywood będzie potrafiło dobrze przedstawić to na ekranie? Czy w ogóle spróbuje? Czy też spłyci postać profesora? Miejmy tylko nadzieję, że w imię poprawności politycznej nie zrobi z niego geja lub czarnoskórej lesbijki.

Źródła: Wikipedia, Obiektywizm.pl, Gosc.pl

REKLAMA