„Strefa skażona”. Z powodu imigrantów pracownicy belgijskiego dworca szczepieni i wyposażani w specjalne kombinezony

Dworzec Gare du Nord w Brukseli. Zdjęcie: Kadr z reportażu RTBF/INFO
Dworzec Gare du Nord w Brukseli. Zdjęcie: Kadr z reportażu RTBF/INFO
REKLAMA

Pracownicy sprzątający brukselski dworzec będą wyposażeni w specjalną odzież, maski i okulary. To z powodu imigrantów i ryzyka zarażenia się od nich rożnymi chorobami.

Specjalny reżim sanitarny wprowadzany jest na brukselskim dworcu Gare du Nord – poinformowały władze miasta. Wszystko z powodu koczujących tam imigrantów, którzy mogą być nosicielami różnych chorób. Pochodzą głównie z Sudanu, Erytrei i Etiopii. Wielu z nich starało się o uzyskanie azylu politycznego w różnych krajach Europy. Brukselski dworzec stał się dla nich miejscem tranzytowym w drodze do Wielkiej Brytanii i noclegownią.

REKLAMA

Jak wynika z miejskiego biuletynu dotyczącego zdrowia publicznego wśród imigrantów odnotowywane są liczne przypadki gruźlicy i zakażenia m.in. świerzbem. Pracownicy Dworca Północnego zajmujący się sprzątaniem go będą zaszczepieni przeciwko żółtaczce odmian A i B. Wyposażeni zostaną tez w specjalną odzież ochronną, maski i okulary.

Kilka dni wcześniej pracownicy linii autobusowych De Lijn oświadczyli, że więcej nie będą obsługiwać przystanków na Gare du Nord. Także z powodu skandalicznych warunków higienicznych, a także z powodu braku poczucia bezpieczeństwa. Kierowcy od miesięcy uskarżali się na akty agresji, napady i uszkodzenia autobusów. Decyzję potwierdziło i poparło kilka związków pracowników transportu publicznego.

REKLAMA