To przesądziło o jej decyzji. Ujawniamy dlaczego weganka Justyna Żak opuściła „Big Brother”

Justyna Żak w "Big Brother"/fot. YouTube/tvnpl
Justyna Żak w "Big Brother"/fot. YouTube/tvnpl
REKLAMA

Justyna Żak i Paweł Grigoruk opuścili program „Big Brother” w czwartek po godzinie 23:00. Stream na player.pl został na czas wychodzenia uczestników wyłączony, niewiele więc wiadomo o szczegółach przez nich programu TVN.

Justyna Żak od początku pobytu w domu Wielkiego Brata nie czuła się w nim najlepiej. Jej filozofia wegańska spotkała się z niezrozumieniem. Zarzucano jej, że obnosi się z weganizmem i próbuje indoktrynować innych, nie przyjmuje krytyki i nie daje innym dojść do głosu.

REKLAMA

W ostatnich dniach Justyna przeżywała poważny kryzys. Na ratunek przybył jej chłopak, Paweł Grigoruk. Euforia nie trwała długo, bowiem Justyna zaczęła podejrzewać go o spisek. Jej zachowanie zaniepokoiło widzów. Była w kiepskiej kondycji psychicznej, niektórzy podejrzewali nawet, że przechodzi załamanie nerwowe. Niespodziewanie rozpłakała się. – Będziesz mieć chorą psychicznie dziewczynę – powiedziała do Pawła Grigoruka.

Przyznała się, że nie wie, czy dłużej wytrzyma w programie. Dopytywana w tej sprawie stwierdziła, że nie może o tym mówić, gdyż zabrania jej regulamin domu Wielkiego Brata. W końcu Justyna Żak nie wytrzymała psychicznie i postanowiła opuścić program.

Nikt mnie tu nie rozumie. Nie chcę już być z tymi ludźmi. Niech sobie tu siedzą, niech się bawią, niech się prześlizgują do finału, niech jedno z nich wygra ten hajs, ja tu po prostu nie pasuję. Przyszłam w innym celu i najwidoczniej to był mój błąd, że nie wpadłam na to, że ten program będzie o czym innym i taka osoba jak ja będzie tylko kosmitką i kozłem ofiarnym. Mam już dosyć – stwierdziła Justyna Żak.

Po wyjściu od razu powróciła do relacjonowania swojego życia na Instagramie, na którym gwałtownie przybywa jej nowych obserwatorów – od początku trwania programu ich liczba zwiększyła się o około 20 tys.

REKLAMA