
Istny horror w Warszawie. W nocy ze środy na czwartek doszło do makabrycznego morderstwa. W jednym z mieszkań na Ursynowie znaleziono martwą kobietę z prawie odciętą głową. Policja zatrzymała dwóch mężczyzn.
Jak podaje policja do tej makabrycznej zbrodni przyznał się Mateusz Z. partner zamordowanej kobiety. Mężczyzna w furii miał rzucić się na Katarzynę W. z maczetą i prawie odciął jej głowę. Co ciekawe, chyba ruszyło go sumienie bo to on wezwał policję dzwoniąc na numer alarmowy.
Jak podaje fakt.pl mężczyzna twierdził, że znalazł kobietę już w takim stanie, jednak później zmienił zeznania i przyznał się, że to on bestialsko ją zabił. W wyniku śledztwa wyszło, że para mieszkała w wynajmowanym pokoju od początku maja tego roku. Mieli ciągle się kłócić i wyzywać.
„W chwili zatrzymania mężczyzna był trzeźwy. Pobrano od niego krew do badań w kierunku obecności w organizmie środków odurzających lub substancji działających podobnie.”
„Jego zachowanie podczas zatrzymania i później może wskazywać na to, że był pod wpływem tego typu substancji , ewentualnie na jakieś zaburzenia – w tym zakresie niezbędne przeprowadzenie badań sądowo – psychiatrycznych podejrzanego. Zostaną one zlecone” – mówi portalowi Fakt.pl prokurator Łukasz Łapczyński.
„Prokurator skierował już do Sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Posiedzenie Sądu odbędzie się jutro rano” – dodaje Łapczyński.
Mordercy grozi dożywocie.
Źródło: policja.pl/ Fakt.pl