Franciszek odbywa pielgrzymkę po Bałkanach. W życzeniach do przedstawicieli rządu i społeczeństwa Macedonii Północnej poszedł w swoją ideologiczną retorykę multikulti.
– Uczyńcie wasz kraj przewodnim światłem pokoju, akceptacji i owocnej integracji między kulturami, religiami i narodami. Wychodząc od tożsamości każdego z nich oraz dynamiki ich życia kulturowego i obywatelskiego będziecie mogli budować wspólną przyszłość otwierając się na bogactwa, które niesie każdy człowiek – powiedział Franciszek.
– Ten tygiel kultur i przynależności etnicznych oraz religijnych doprowadził do pokojowego i trwałego współistnienia, w którym poszczególne tożsamości potrafiły i mogły się wyrazić oraz rozwinąć nie podważając, nie uciskając czy dyskryminując innych – dodał.
– W ten sposób ukształtowały one splot relacji i sytuacji, które pod tym względem mogą was uczynić wzorem, do którego należy się odwołać, dla pokojowego i braterskiego współistnienia, zachowując różnice i wzajemny szacunek – przekonywał Franciszek.
Pochwalił też kraj za to, że przyjął wielu imigrantów z Afryki oraz z Bliskiego Wschodu, nazywając ich uparcie „uchodźcami”.
– Chciałbym również w sposób całkiem szczególny oddać hołd jednej z waszych znamienitych współobywatelek, która pobudzona umiłowaniem Boga, uczyniła z miłości bliźniego najwyższe prawo swojego życia, wzbudzając podziw na całym świecie, rozpoczynając szczególny i radykalny sposób oddania się na służbę opuszczonym, odrzuconym, najbiedniejszym. Mam rzecz jasna na myśli tę, która jest powszechnie znana jako Matka Teresa z Kalkuty. Urodziła się na przedmieściach Skopje w 1910 r. jako Anjezë Gonxha Bojaxhiu i prowadziła swój apostolat polegający na pokornym i całkowitym darze z siebie w Indiach, a dzięki swoim siostrom dotarła do najróżniejszych granic geograficznych i egzystencjalnych – mówił Franciszek.
Źródło: vaticannews.va