W odmętach lewackiego szaleństwa. Za znak „ok” możesz nigdy nie wejść na amerykański stadion [WIDEO]

"Rasistowski" znak "ok" za plecami reportera amerykańskiej telewizji. Źródło : Twitter/ NBC Chicago Sports
REKLAMA

Walka z rasizmem w Stanach Zjednoczonych osiąga nowe paranoiczne wymiary. Kibic baseballa otrzymał dożywotni zakaz wejścia na stadion w Chicago za pokazanie „rasistowskiego” znaku „ok”.

Do incydentu z pokazaniem nieprawomyślnego znaku doszło w czasie meczu Chicago Cubs z Miami Marlins. Widzieli go tylko widzowie śledzący transmisję telewizyjną.

REKLAMA

Siedzący za czarnoskórym reporterem kibic złożył palce w kółko i pokazał znak „ok”. Paranoiczni tropiciele rasizmu od jakiegoś czasu uznają go za znak „białej supremacji”. Klub wszczął śledztwo i  zidentyfikował kibica. Dostał on dożywotni zakaz wstępu na stadion Wrigley Field w Chicago.

– Na takie zachowanie nie ma miejsca w naszym społeczeństwie, w baseballu i nie na stadionie Wrigley Field – powiedział prezes Cubs Theo Epstein. – Osoba, która wykonała ten gest już nigdy nie wejdzie na stadion Wrigley Field. To ważne, by przekazać wiadomość, że to miejsce dla wszystkich – dodał dalej, najprawdopodobniej zupełnie nie uświadamiając sobie absurdalności i groteskowości własnych słów.

Informacja o strasznym rasistowskim incydencie obiegła amerykańskie media i mówiono o niej nie tylko w serwisach sportowych.

Znak przypominający „ok” został uznany za „rasistowski” przez zawodowych tropicieli rasizmu z Ligi przeciwko Pomówieniem. To jedna z wielu lewackich organizacji zajmujących się wynajdywaniem takich incydentów, pozywaniem do sądu i szantażowaniem ludzi za ich słowa, czy gesty. Znak został wprowadzony przez internetowego trolla i od tego czasu jest zakazany. Podobnie jak „zielona żaba”, która ma też w „tajnym kodzie” oznaczać rasizm.

Siła tych lewackich organizacji i napędzających walkę z rasizmem jest tak wielka, że paranoi ulegają wszyscy, a już zwłaszcza ci, którzy uczestniczą w życiu publicznym. Dotyczy to zwłaszcza gwiazd telewizji, filmu, sportowców, dziennikarzy etc. Każdy na kogo padnie choćby cień podejrzenia o nieprawomyślne rasistowskie poglądy zostanie zaszczuty, a jego kariera legnie w gruzach. Władze klubu ze strachu wydały więc zakaz.

REKLAMA