
Sąd w Bobigny skazał ostatecznie czterdziestolatka, który sprofanował królewską bazylikę Saint Denis na 7 miesięcy więzienia. 10 tys. euro na koszty napraw pokryje budżet państwa. Prokurator żądał kary 2 lat, w tym roku w zawieszeniu. Skazany jest Pakistańczykiem. Motywów jego działań nie ustalono. Nic nie wyjaśniła także obserwacja psychiatryczna.
Francja. 41-letni nielegalny migrant z Pakistanu, który zniszczył witraże bazyliki #SaintDenis pod Paryżem (miejsce pochówku królów) został skazany na 7 miesięcy więzienia, które być może spędzi w szpitalu psychiatrycznym, bo Islam jak wiemy jest chorobą: https://t.co/8t37WdcXm6 pic.twitter.com/F0hAM8VTLt
— Onuca Balceraca (@sbalcerac) May 11, 2019
Pakistańczyk uszkodził na początku marca m.in. organy i witraże. Podczas rozprawy wstępnej mówił w języku urdu i łamanym angielskim. Nie odpowiadał jednak na pytania sędziów, ale bez mówił bez związku o niesprawiedliwości i swojej rodzinie w kraju. Skierowano go na badania, ale te nie stwierdziły choroby psychicznej.
Et l'expulsion c'est pour quand ? Ce serait bien le minimum !https://t.co/A7Bl1d0Y5K
— Franck Allisio (@franckallisio) May 11, 2019
Wydanie wyroku obyło się bez obecności podejrzanego. Jego obecność w bazylice potwierdziły badania DNA, chociaż on sam zaprzeczał, że wchodził do kościoła. Wg śledczych dostał się do wnętrza bazyliki po remontowych rusztowaniach i wybił witraże, na których zachowały się jego ślady.