Do prawdziwej bitwy doszło w niemieckim schronisku dla imigrantów pomiędzy nimi, a policja. Funkcjonariusze i lekarz zostali zaatakowani, gdy przyjechali po zawiadomieni o nagłej śmierci pochodzącej z Nigerii kobiety.
Policja i karetka pogotowia zostały wezwane do schroniska dla imigrantów w bawarskim Regensburga po tym, jak zmarła w nim 31-letnia Nigeryjka. Przyczyny śmierci nie są znane. Funkcjonariusze i załoga karetki zostali zaatakowani przez imigrantów kamieniami i butelkami.
Imigranci zabarykadowali się też w schronisku i nie chcieli wydać ciała martwej Afrykanki. Na miejsce ściągnięto więc dodatkowe posiłki policji. Dopiero po kilku godzinach udało się policjantom, których zjawiło się 50, dostać do budynku.
Wtedy uzgodniono, iż imigranci sami w trumnie wyniosą ciało kobiety i w asyście policji odwiozą je do domu pogrzebowego. Nie przeprowadzono więc żadnej sekcji zwłok. Po oględzinach ciała policja stwierdziła, iż prawdopodobnie nie doszło do zabójstwa młodej Nigeryjki.
Schronisko w Regensburgu służy imigrantom ubiegającym się o status uchodźcy. To miejsce tranzytowe – przebywają w nim tymczasowo. Policja nie aresztowała żadnego z napastników.