
MSZ Francji Jean-Yves Le Drian zalecił operatorom turystyki, by nie posyłali ludzi w miejsca niebezpieczne. Lista takich miejsc na świecie znacznie się zwiększyła, a zalecenia MSZ mają związek z niedawnym porwaniem zakładników francuskich na północy Burkina Faso, których uwolniono kosztem życia dwóch francuskich żołnierzy.
Francuzi wybrali się do tego afrykańskiego kraju na safari, ale zostali tam 1 maja porwani. Wycieczkę zorganizowano, pomimo tego, że te rejony Afryki Zachodniej MSZ uznał za niebezpieczne dla turystyki. Do uwolnienia Francuzów musiano użyć sił specjalnych.
Rozszerzenie listy „niebezpiecznych miejsc” zostało jednak źle przyjęte przez biura podróży, które twierdzą, że tylko odpowiadają na zapotrzebowanie klientów. W wywiadzie dla dziennika „Le Parisien”, minister jednak przypomniał, że jego resort „regularnie ostrzega agencje turystyczne” i zapowiedział zaostrzenie przepisów dla touroperatorów.
Tourisme : augmenter les zones déconseillées n’est «pas la solution» selon les agences de voyages Le_Figaro https://t.co/WhCft0lM3e
— revue de presse 3.Φ (@revuedepresse30) May 12, 2019
Ilość tzw. „czerwonych (niebezpiecznych) stref” ma zostać wkrótce znacznie powiększona. Francuskie biura podróży teoretycznie „nie organizują wycieczek po czerwonych strefach”, ale są tu tzw. „pozaturystyczne” wyjątki.
Aktualnie do stref zakazanych dla turystki zalicza się we Francji niemal całą Afrykę subsaharyjską, Republikę Demokratyczną Konga, Somalię, obszary Gwinei Równikowej, Zachzd Egiptu i Synaj, Strefę Gazy, Jemen, Libię, Południową Algierię, Irak, Syrię, Afganistan, część Pakistanu, Birmę, pewne obszary Tajlandii i Filipin, także Kazachstanu i okolice Fukuszimy w Japonii.
Faut-il multiplier les zones rouges déconseillées aux voyageurs ? https://t.co/pCamsfkRWQ
— Ouest-France (@OuestFrance) May 12, 2019
W Ameryce środkowej odradza się duże strefy Meksyku, tereny nadgraniczne wokół Kolumbii i centralne Peru. W Europie tylko wschodnia Ukraina i tereny przygraniczne Armenii i Azerbejdżanu oraz Gruzji.