Wszyscy z lewa a nawet czasami z prawej strony zachwycają się dokumentem Tomasza Sekielskiego „Nie mów nikomu”. Innego zdania jest natomiast Witold Gadowski, który o tym filmie ma jak najgorsze mniemanie. „Zastosowano w nim „tefałenowskie” chwyty. W kilku miejscach obrazek jest bardzo nieuczciwy i propagandowy”.
Jak twierdzi Witold Gadowski dokument „Nie mów nikomu” to propagandowy paszkwil.
„Realizacyjnie film Tomasza Sekielskiego jest bardzo ubogi. Zastosowano w nim „tefałenowskie” chwyty. W kilku miejscach obrazek jest bardzo nieuczciwy i propagandowy. Dzieje się tak w momencie, kiedy padają najmocniejsze słowa o pedofilii. Wtedy są pokazywane pomniki Jana Pawła II” – mówi zażenowany Godlewski.
„Licheń jest pokazywany w kontekście ks. Makulskiego. Obrazkowo jest to wyraźnie propagandowy film. Realizacyjnie jest dosyć nieporadny” – zaznacza w rozmowie z portalem wPolityce.pl. publicysta.
Co ciekawe Gadowski nie neguje samego tematu dokumentu, ale pretensję ma do stronniczości realizacji i pomijania lobby homoseksualnego w dokumencie.
„Tylko nie mówi nikomu” byłby potrzebny, gdyby był uczciwy: „Hierarchia Kościoła katolickiego w Polsce musi zrobić porządek z lobby homoseksualnym, które produkuje pedofilię. Czy pedofilia występuje tylko w stanie duchownym? Oczywiście, że nie. A wśród nauczycieli jej nie ma? Wśród instruktorów harcerskich nie występują?” – pyta dziennikarz.