Amerykańskie bombowce już latają nad Bliskim Wschodem. To mocne przesłanie dla Iranu

Bombowiec B-52H Stratofortress ląduje w bazie na Bliskim Wschodzie fot. U.S. Air Force photo by Tech. Sgt. Nichelle Anderson
Bombowiec B-52H Stratofortress ląduje w bazie na Bliskim Wschodzie fot. U.S. Air Force photo by Tech. Sgt. Nichelle Anderson
REKLAMA

Amerykańskie bombowce strategiczne B-52H rozpoczęły patrole w rejonie Bliskiego Wschodu. Mają bronić amerykańskich sił i interesów w regionie, a także działać odstraszająco na Iran.

Bombowcom B-52H towarzyszyły myśliwce F-15C, a także najnowocześniejsze amerykańskie samoloty piątej generacji F-35A. Nie ujawniono gdzie dokładnie operowały amerykańskie maszyny.

REKLAMA

B-52H Stratofortress należą do 20 Ekspedycyjnej Eskadry Bombowej wchodzącej w skład 2 Skrzydła Lotnictwa Bombowego U.S. Air Force. Jednostka stacjonuje na co dzień w bazie lotniczej Barksdale Air Force Base w Luizjanie. 4 amerykańskie maszyny przybyły do bazy al Udeid w Katarze 8 i 9 maja.

F-35A po raz pierwszy zostały przebazowane w rejon Bliskiego Wschodu. Myśliwce wchodzą w skład 388. i 419. Skrzydła Myśliwskiego U.S. Air Force, które stacjonują w bazie lotniczej Hill w Utah. Operujące od 15 kwietnia z bazy lotniczej Al Dhafra Air Base w Zjednoczonych Emiratach Arabskich samoloty mają już za sobą debiut bojowy. Zrzuciły bomby na pozycje Państwa Islamskiego w Iraku.

Zespół uzupełniała latająca cysterna KC-135 Stratotanker z 28. Expeditionary Aerial Refueling Squadron.

Decyzja o wysłaniu na Bliski Wschód eskadry bombowców ogłoszona została przez doradcę prezydenta USA Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona, który jest zwolennikiem twardej polityki wobec Iranu.

W rejon Zatoki Perskiej zmierza także zespół uderzeniowy lotniskowca USS Abraham Lincoln (CVN72). W jego skład wchodzą niszczyciel rakietowy klasy Arleigh Burke USS Bainbridge (DDG-96) oraz niszczyciel rakietowy klasy Ticonderoga USS Leyte Gulf (CG 55). Towarzyszy im także hiszpańska fregata Mendez Nunez (F104).

Prawdopodobnie zespół jest też eskortowany przez 1 lub 2 amerykańskie okręty podwodne, które także mają możliwość ataków za pomocą pocisków manewrujących Tomahawk. W Zatoce Omańskiej znajduje się też uniwersalny okręt desantowy USS Kearsarge (LHD-3).

Nie wiadomo, czy amerykańskie okręty wpłyną na wody Zatoki Perskiej. Gdyby tak się stało zespół opuści hiszpański okręt. Decyzja hiszpańskiego rządu związana jest z eskalacją napięcia na linii USA-Iran.

REKLAMA