Marcin Jan Orłowski: Zełeński chce mieć pełnię władzy! Natychmiast!

Wołodymyr Zełensky. / foto: PAP
Wołodymyr Zełensky. / foto: PAP
REKLAMA

Dawno nie było sytuacji, w której zaprzysiężenie nowego prezydenta, w jakimkolwiek kraju, wywoływałoby aż tyle emocji. Najczęściej to podniosłe, ale pozbawione emocji wydarzenie, które „rozpala” wyłącznie bardzo zaangażowanych wyborów i samego zaprzysięganego. Na Ukrainie jest jednak zupełnie inaczej!

Wołodymir Zełeński, prezydent elekt, jedno z największych politycznych zaskoczeń ostatnich miesięcy nie daje o sobie zapomnieć. 19 maja – to data, która pojawia się we wszystkich przekazach, w których występuje polityk. Dla wielu niezrozumiałe może być, dlaczego nowo wybranej głowie państwa, aż tak zależy na terminie zaprzysiężenia? Wytłumaczenie jest proste – władza absolutna!

REKLAMA

Dziś, 14 maja w Radzie Najwyższej Ukrainy (odpowiednik Sejmu RP) ma dojść do głosowania daty zaprzysiężenia nowego prezydenta kraju. Zełeńskiemu zależy, aby był to 19 maja, pozostałej części polityków, głównie z obozu Petra Poroszenki taka data nie przechodzi nawet przez myśl. Wszystko to ze względu na możliwość rozwiązania parlamentu.

Jeśli Werchowna Rada zgodziłaby się na propozycję Wołodymira Zełeńskiego, to parlamentarzyści już mogą rozpoczynać prowadzenie kampanii wyborczej. Pewnym jest, że nowy prezydent i jednocześnie przewodniczący partii Sługa Narodu pierwszym swoim dekretem rozwiązałby parlament i rozpisał nowe wybory. Dlaczego? Na fali sukcesu wyborczego jego partia zdecydowanie wygrałaby wyścig do Rady Najwyższej.

Najnowsze sondaże nie pozostawiają złudzeń. Na Sługę Narodu głosować chce od 60 do nawet 73 procent wyborców. Taka przewaga, w połączeniu z ugrupowaniami centro-wschodnimi mogłaby w zasadzie dać władzę absolutną Zełeńskiemu. W zaledwie pół roku, z aktora-komika Wołodymir Zełeński, chłopak z Krzywego Rogu stałby się nie tyle oligarchą co politycznym hegemonem, abstrahując kompletnie od bycia osobą zależną od Ihora Kołomojskiego.

Czy przedstawiony powyżej scenariusz jest realny? Jak zwykle w ukraińskiej polityce, możemy powiedzieć tylko – nie wiadomo. Jeśli jednak plan Zełeńskiego miałby się ziścić, to Poroszenko i jego koledzy powinni już pakować walizki i szykować się w daleką podróż.

Aktualizacja:

Głosowanie nad datą zaprzysiężenia zostało przełożone na środę, w godzinach popołudniowych.

REKLAMA