Tomasz Komenda okazał się niewinny. Teraz czas na proces Ireneusza M. i Norberta B. oskarżonych o gwałt i zabójstwo nastolatki

Ireneusz M. i Norbert B. Foto: PAP
Ireneusz M. i Norbert B. Foto: PAP
REKLAMA

Tomasz Komenda spędził 18 lat w więzieniu po niesłusznym skazaniu za gwałt i zabójstwo nastolatki w noc sylwestrową 1996 r. Dziś przed wrocławskim sądem rusza proces dwóch oskarżonych w tej sprawie, Ireneusza M. i Norberta B.

Prokurator Dariusz Sobieski z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu wskazał w akcie oskarżenia, że obydwaj oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu, a także przy współudziale innych sprawców, których tożsamości do dziś nie udało się ustalić.

REKLAMA

Prokurator zaznaczył, że sprawcy zastosowali podstęp polegający na podaniu małoletniej środka zawierającego karbamazepinę. Substancja ta, w reakcji z alkoholem, doprowadziła do zaburzeń świadomości ofiary.

Ustalony przez śledczych stan faktyczny w sprawie wskazuje, iż obaj oskarżeni wyprowadzili 15-latkę z klubu, w którym odbywała się impreza sylwestrowa, po czym dopuścili się względem ofiary przemocy, co skutkowało licznymi obrażeniami.

Prokurator powiedział na sali sądowej wprost: „Dopuścili się zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem (…) obrażenia w połączeniu z wychłodzeniem organizmu skutkowały jej śmiercią”.

Obydwaj oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Warto jednak wskazać, że Ireneusz M. został oskarżony o gwałt na innej kobiecie w 2007 r., który miał miejsce w Piekarach na Dolnym Śląsku i obecnie przebywa w areszcie.

Z kolei Norbert B. został zatrzymany we wrześniu 2018 r. W styczniu tego roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uchylił postanowienie sądu pierwszej instancji o przedłużeniu zastosowanego wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

Dla przypomnienia, piętnastoletnia wówczas Małgorzata K. bawiła się z koleżankami w dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem. Gdy wyszła na chwilę z budynku, już do niego nie powróciła.

Została znaleziona na posesji znajdującej się naprzeciwko, gdzie zmarła w następstwie wyziębienia oraz odniesionych obrażeń. Za zbrodnię tę został początkowo skazany Tomasz Komenda.

Źródło: PAP

REKLAMA