Niezwykła historia Władimira Putina. Został wybrany na Prezydenta Rosji, bo przypominał filmowego szpiega

Prezydenci Rosji: Władimir Putin i Borys Jelcyn. / Źródło: Wikipedia: Presidential Press and Information Office
Prezydenci Rosji: Władimir Putin i Borys Jelcyn. / Źródło: Wikipedia: Presidential Press and Information Office
REKLAMA

Władimir Putin został wytypowany na następcę prezydenta Borysa Jelcyna, ponieważ, ze wszystkich potencjalnych kandydatów najbardziej przypominał słynnego sowieckiego filmowego szpiega Stirliza.

Sowieci pozazdrościli Polakom posiadania agenta Hansa Klossa, który jako polski agent pracował w niemieckiej Abwehrze (kontrwywiad i wywiad wojskowy). Sowieci stworzyli swojego Klossa, Standartenführera (pułkownika) SS i SD, Maxa Otto von Stirlitza, który pracuje w RSHA (Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy).

REKLAMA

Tę rolę zagrał świetny sowiecki aktor Wiaczesław Tichonow, niezapomniany Andrej Bołkoński z Wojny i Pokoju.

Ten serial pod tytułem „Siedemnaście mgnień wiosny” cieszył się ogromnym powodzeniem w Sowietach, mimo typowych dla sowieckiej kinematografii melancholijności i dłużyzn akcji. Z tego m.in. powodu był też przedmiotem niezliczonych dowcipów.

Pod koniec lat 90. XX w. kiedy władza Jelcyna się chwiała i było wiadome, że nie zostanie wybrany po raz kolejny prezydentem, zaczęto gorączkowo szukać jego następcy.

W tym czasie też okazało się, że Rosjanie uznają Stirlitza za swojego bohatera ze świata popkultury.

Wtedy na szczycie władzy jak pisze historyk Timothy Snyder „uznano, że najlepszym odpowiednikiem Stirliza będzie Władimir Putin, kory podczas swojej kariery w KGB zajmował nieznaczące stanowisko w NRD”.

Wtedy w drugiej połowie lat 90. XX, zaczęto kreować Putina na następcę Jelcyna.

Źródło: Świat Wiedzy

REKLAMA