Prezydent Władymir Putin ogłosił, że Rosja zamówi najnowsze myśliwce Su-57. To znacznie więcej niż pierwotnie planowano.
Putin ogłosił decyzję w środę trakcie spotkania dotyczącego kwestii obrony kraju. Zapowiedział podpisanie kontraktu na dostarczenie rosyjskim Siłom Powietrznym 76 samolotów Su-57.
Oznacza to, iż w rosyjskim lotnictwie sformowane zostaną trzy pełne pułki wykorzystujące te maszyny. Najnowocześniejsze rosyjskie myśliwce miałyby trafić do jednostek do 2028 roku.
Putin podkreślił, że pierwotne plany zakładały wprowadzenie na wyposażenie rosyjskiej armii jedynie 16 myśliwców Su-57. Zwiększenie zamówienia miałoby być możliwe dzięki obniżeniu kosztów produkcji tych samolotów o 20%.
Plany zakładają także stworzenie specjalnej infrastruktury lotniskowej przeznaczonej dla tych maszyn oraz nowych rodzajów broni jaka miałaby być wykorzystywana przez myśliwce Su-57.
Eksperci zwracają uwagę, że zapowiedź Putina ma charakter propagandowy. Nadal nie udało się dopracować nowego silnika turbowentylatorowego (Izdielije 30), który docelowo ma być wykorzystywany w rosyjskim myśliwcu. Proces ten ma się zakończyć w 2023 roku. Su-57 były dotąd w wyposażone w starsze silniki turbowentylatorowe Saturn-Liulka AŁ-41F1 (Izdielije 117). Dotychczas zbudowano 10 sztuk samolotów w wersjach przedprodukcyjnych.
Su-57 to rosyjski samolot myśliwski piątej generacji, który jest odpowiedzią na amerykański program ATF i samolot przewagi powietrznej F-22 Raptor.
O ile Rosja dopiero rozpoczyna produkcję Su-57 amerykanie zakończyli już produkcję Raptorów po wyprodukowaniu 187 sztuk tego samolotu. Obecnie skupiają siły na produkcji myśliwca F-35. Do tej pory wyprodukowano już około 500 sztuk tego samolotu we wszystkich wersjach.
W świetle zapowiedzi podpisania kontraktu nabiera sensu ostatni pokaz siły gdy 6 sztuk Su-57 eskortowało prezydencki samolot Władimira Putina
Źródło: TASS/nczas
