Nitras i Schmidt bez poselskich immunitetów. Mogą iść pod sąd za słowną napaść i wożenie ludzi w bagażniku

REKLAMA

Posłanka Joanna Schmidt (Teraz!) oraz poseł Sławomir (PO-KO) Nitras stracili immunitet poselski i będą pociągnięci do odpowiedzialności karnej.

Posłanka będzie odpowiadała za nielegalne wwiezienie na teren Sejmu w bagażniku dwóch osób. Sławomir Nitras miał znieważyć oraz naruszyć nietykalność cielesną działacza pro-life – miał użyć słów: „gnoje”, „gówniarz”, „dureń” oraz „banda psycholi”, a w końcu szarpać i uderzyć w rękę.

REKLAMA

Sejm wyraził zgodę na pociągnięcie posłów do odpowiedzialności karnej.

Wniosek o zgodę na pociągnięcie Schmidt do odpowiedzialności karnej złożył komendant główny policji. Sejm zgodził się na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Joanny Schmidt (Teraz!). Za wnioskiem głosowało 249 posłów, przeciw było 166. Nikt nie wstrzymał się od głosu.

Schmidt wwiozła na teren Sejmu dwie osoby w bagażniku, co jest wykroczeniem drogowym, złamanie przepisów obowiązujących na terenie Sejmu oraz narażenie tych osób na niebezpieczeństwo. Tymi osobami byli Paweł Kasprzak i Wojciech Kinasiewicz z Obywateli RP.

Za pociągnięciem do odpowiedzialności karnej Sławomira Nitrasa głosowało 255 posłów, przeciw było 165. Jeden poseł wstrzymał się od głosu.

„W okolicach Placu Defilad w Warszawie, działając w zamiarze bezpośrednim (Nitras – red.) znieważył pana Dawida Wachowiaka w ten sposób, że w trakcie interwencji policji wobec osoby zakłócającej legalne zgromadzenie, zorganizowane poprzez Fundację »Pro Prawo do Życia«, użył wobec Dawida Wachowiaka określeń: »gnoje«, »gówniarz«, »dureń« oraz »banda psycholi»«, czym w ocenie oskarżyciela prywatnego znieważył go, a także naruszył jego nietykalność cielesną poprzez szturchanie i popychanie oraz uderzanie go w rękę” – takie oświadczenie złożył adwokat reprezentujący Wachowiaka. Do wniosku dołączono nagranie video dokumentujące zajście.

Nitras poszedł w zaparte i powiedział: „Nie byłem na żadnej demonstracji, nikogo nie dotknąłem, nikogo nie uderzyłem, nie obraziłem. Zobaczyłem dwóch osiłków, wyrostków”w wieku 18-19 lat, którzy trzymali za ręce sześćdziesięciokilkuletnią kobietę i którzy w swoim przekonaniu dokonali zatrzymania obywatelskiego. Poprosiłem, żeby ją puścili, i próbowałem zasłonić ją własnym ciałem, żeby mogła spokojnie odejść”.

Źródło: Rzeczpospolita

REKLAMA