Rozstanie z Isabel jest dla Kazimierza Marcinkiewicza bardzo trudnym okresem, o czym przekonujemy się przy każdym kolejnym wpisie polityka. Były premier często żali się w mediach społecznościowych, rozpisując się na temat związku z byłą żoną i perypetii życiowych, które związane są z rozwodem. Tym razem jednak, coś ewidentnie poszło nie tak…
Oczywiście, czysto ludzko można współczuć Marcinkiewiczowi, bo sytuacja w której się znalazł jest nie do pozazdroszczenia. Była żona wygrała w sądzie ogromne alimenty, których były premier nie płacił. Niedawno dowiedzieliśmy się, że komornik w związku z długiem zabrał politykowi mieszkanie. Tak trudna sytuacja musiała się odbić nie tylko na portfelu, ale również na psychice.
Patrząc na zdjęcie, które udostępnił Kazimierz Marcinkiewicz na swoim instagramie i opisie tejże fotografii, można naprawdę zacząć obawiać się o zdrowie psychiczne niedawnego kandydata do Parlamentu Europejskiego.
Długo czekałem na zdjęcie z piecem, bo kocham ciepło. Czasem myślę, że moi kochani rodzice pomylili się i powinni mnie urodzić /jako Polaka oczywiście/ w Toskanii. Tyle, że przez lata nauczyłem się szukać swojego ciepła, czy ciepła dla siebie i najbliższych – napisał Marcinkiewicz pod zdjęciem prezentującym jego oraz wielki piec kaflowy, jak rozumiemy, znajdujący się w jego mieszkaniu.
Panie Premierze, czy na pewno nie potrzeba pomocy psychiatry?
Wyświetl ten post na Instagramie.
Źródło: Instagram.com/marcinkiewiczkazimierz / NCzas.com