Partia Brexit przeorze brytyjską scenę polityczną. Jej przewaga nad Laburzystami i Konserwatystami wziętymi razem jest dwucyfrowa

Lider Brexit Party, Nigel Farage fot. PAP/EPA WILL OLIVER
Lider Brexit Party, Nigel Farage fot. PAP/EPA WILL OLIVER
REKLAMA

Kolejne sondaże brytyjskie pokazują zdecydowane przyszłe zwycięstwo w wyborach do Parlamentu Europejskiego Partii Brexit. Opóźnianie przez rząd May opuszczenia unii może zakończyć się katastrofą dla Konserwatystów.

Kolejne sondaże potwierdzają, iż największym faworytem jest założona kilka tygodni temu przez Nigela Farage’a partia Brexit. Ma już ona 35% poparcia, a więc o 11 punktów więcej niż Konserwatyści i Laburzyści razem wzięci. Lewica może liczyć na 15% głosów, a Torysi na 9%.

REKLAMA

Ci ostatni płaca wielką cenę za nieudolność rządu Theresy May i niedoprowadzenie do ostatecznego opuszczenia Unii. Jej wyborcy czują się zdradzeni przez partyjny establishment. Brexit może wygrać w całej Wielkiej Brytanii z wyjątkiem Londynu. W Szkocji mogą zając 2 miejsce.

Na wielkich kłopotach Konserwatystów korzystają Liberalni Demokraci, którzy wysuwają się na drugie miejsce z 16% poparcia.

Przy takich wynikach głosowania Brexit mogłaby liczyć na 33 mandaty w Parlamencie Europejskim. To o 9 więcej niż miała wcześniejsza partia Farage’a – UKIP. Ta po odejściu swego założyciela może liczyć na 3%, co może nie wystarczyć nawet na 1 mandat.

10 miejsc w Parlamencie Europejskim, czyli połowę tego co mają uzyskałaby Partia Pracy. Konserwatyści mogą stracić aż 14 mandatów i zostać z zaledwie 5 posłami. Wygranym najprawdopodobniej będą też Liberalni Demokraci, którzy do tej pory mieli jednego posła. Teraz mogą mieć 10 – tak jak Laburzyści.

Niewykluczone, że twardych zwolenników opuszczenia Unii będzie więcej niż 33 posłów Brexit. 60% wyborców Partii Pracy popiera wyjście z Unii, więc i wśród jej posłów mogą być brexitowcy. Podobnie w Partii Konserwatywnej.

REKLAMA