Fakty czy już moda? Poeta wyznaje: „Kardynał wsunął rękę pod moją kołdrę”

Smutny chłopiec/Fot. Pexels
Smutny chłopiec/Fot. Pexels
REKLAMA

W ubiegłą sobotę miała miejsce premiera filmu dokumentalnego braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”, który do tej pory zanotował już ponad 18 mln wyświetleń. Fundacja „Nie lękajcie się”, prowadzona przez jednego z molestowanych przez księdza osób przyznała, że wpłynęło ponad 100 nowych zgłoszeń.

Jedną z osób, które postanowiły podzielić się swoją historią jest poeta Karol Chum czyli Przemysław Kowalczyk. Jak czytamy w „Super Expressie”, mężczyzna podzielił się informacją o pewnej nocy w kurii, od której minęło już 30 lat.

REKLAMA

Jak przyznał, był wtedy 15-letnim uczniem niższego seminarium duchownego w Legnicy, kiedy w styczniu 1989 roku został wysłany w charakterze gońca po odbiór korespondencji z kurii. Zaproponowano mu, by został na noc ponieważ było już późno.

„Trafiłem do niewielkiego pokoiku, gdzie było łóżko. Położyłem się spać. Po pewnym czasie bez pukania wszedł jakiś mężczyzna. Był ubrany po cywilnemu, rozpoznałem jednak kardynała. Siadł na moim łóżku. Zaczął wypytywać, jak mi się wiedzie, czy wszystko jest w porządku. Nagle wsunął rękę pod kołdrę i zaczął masować mojego penisa. Pytał, czy ktoś mi mi tak robił. To trwało dłuższą chwilę. Byłem sparaliżowany. Później kardynał wyszedł, a ja z samego rana wróciłem do Legnicy” – czytamy.

Chum zaapelował również o to, by zgłaszały się kolejne osoby, które mogą wiedzieć coś na temat „działalności” kardynała, jeśli do takiej doszło.

Wiele osób zwraca uwagę, że podobne akcje mogą teraz stać się mieczem, którym będzie się oskarżać nawet niewinne osoby. Czy czeka nas bitwa na oskarżenia?

Źródło: Super Express

REKLAMA