
Ray Blanchard pracuje w USA i Kandzie. Był dyrektorem kliniki seksuologii i szefem programu uzależnień i zdrowia psychicznego w Toronto, badał zaburzenia psychiczne. Kiedy podzielił się wynikami na temat oceny teorii gender zablokowano mu twitterowe konto za „mowę nienawiści”.
Ponieważ były to badania naukowe, a Blanchard jest autorytetem w swojej dziedzinie, konto odblokowano i Twitter nawet przeprosił „za błąd”. Jego przypadek pokazuje jednak zakres tłumienia wszelkiej dyskusji na te tematy i aprioryczne kwestionowanie nawet naukowych dyskusji.
Cenzorów Twittera zapewne poruszyła teza, że transseksualizm jest po prostu zaburzeniem. Dysforia płciowa jest zaburzeniem tożsamości płciowej, ale wg Blancharda należy ją odróżnić od transgenderyzmu.
New: “Gender Critical” Transphobes React!
They LOVED the part of Ray Blanchard’s interview suggesting trans guys are just psychiatrically manipulated puppets lacking in agency and free will. Oh so very feminist! pic.twitter.com/iKtwI7Mf6P
— Georgia S. (@transegghatcher) May 17, 2019
Blanchard był szefem jednego z zespołów pracujących nad kolejną edycją „biblii psychiatrów”, czyli amerykańskiego podręcznika diagnostyki i i statystyki zaburzeń psychicznych (DSM). Autorzy kolejnych edycji, dokonują prawdziwej ekwilibrystyki terminami, by uniknąć zdefiniowania osób transpłciowych jako chorych. Nominacja Blancharda na szefa zespołu została zresztą wtedy oprotestowana przez stowarzyszenia LGTBI.