Przerażająca wizja jasnowidza Jackowskiego dla Polski i świata. „Druga połowa 2019 roku nie będzie dobra” [VIDEO]

Jasnowidz Krzysztof Jackowski podczas wykonywania wizji. Foto: yt/JASNOWIDZ Krzysztof Jackowski Official
Jasnowidz Krzysztof Jackowski podczas wykonywania wizji. Foto: yt/JASNOWIDZ Krzysztof Jackowski Official
REKLAMA

Jasnowidz Krzysztof Jackowski w najnowszej transmisji na żywo na swoim kanale na portalu YouTube, podzielił się z widzami wieloma obawami. Mówił m.in. o ustawie 447, ambasador Mosbacher, Konfederacji, wojnie z Iranem, niszczeniu naszej wiary i tradycji i filmie braci Sekielskich „Tylko nie mówi nikomu”.

„Najbliższe miesiące nie będą dobre ani spokojne. Mówię to od lat, że 2018 rok był ostatnim spokojnym rokiem” – zaczął swoje wystąpienie jasnowidz z Człuchowa.

REKLAMA

„Obejrzałem film pana Sekielskiego „Tylko nie mówi nikomu”. Ten film Kociołowi zaszkodził, bo nic tak nie boli jak pokazanie prawdy, a w filmie pana Sekielskiego ta prawda została pokazana. Zastanawiam się tylko jak to się ma, kiedy przy okazji Eurowizji na ekranie widzę pocałunki celebrytów, męskie, miłosne pocałunki; kiedy widzę Matkę Boską Częstochowską w jakiejś tęczowej aureoli?” – zastanawiał się Jackowski.

„Specjalnie mi to nie przeszkadza, ale jest to pewien symbol. Jak to jest, kiedy to LGBT jest szerokim programem, który seksualność u dzieci ma wdrażać programowo, i są tutaj istotne wątpliwości. Widzicie, że to wszystko razem działa w sposób taki, że nasza tradycja, wiara, powinna zostać wykorzeniona. Podaje nam się to w wielu pigułkach i nasza wiara została zbombardowana. I zostajemy właściwie bez wiary, a to już jest poważny problem” – stwierdził pan Krzysztof.

„Ten problem zauważymy za jakiś czas, obawiam się, że niedługi czas. Tylko co w zamian?”

Następnie Jackowski zajął się sprawą żydowskich roszczeń majątkowych, ustawy 447 i mieszania się ambasador USA Georgetty Mosbacher w polską politykę.

„Pani ambasador USA ostatnio bardzo zaczęła się udzielać i w polemikę weszła z Konfederacją, co jest moim zdaniem dyplomatycznie niedopuszczalne. Wydaje mi się, że zrobiła im kapitalną robotę, ponieważ jeżeli z ust ambasador USA pada nazwa Konfederacja, to wyobraźcie sobie jaka ona robi reklamę.”

„Wszyscy dookoła mówią nam, że ta ustawa 447 to jest tylko taki zapisek, niezobowiązujący. Politycy (PiS – przyp. red.) mówią, że nie ma z tym problemu i tak naprawdę Polska nie musi się odnosić do tej ustawy. Szanowni państwo, to jest nieprawdą” – stwierdził jasnowidz.

„Co polscy politycy powinni zrobić? Po pierwsze: przed wojną Izrael nie był państwem; po drugie: wiele z tych budynków z mienia bezspadkowego żydowskiego zostało zburzonych, Polska to odbudowała i utrzymuje do dziś. Wyobraźcie sobie jakie to są koszta. Prawo mówi, że jeżeli nie ma spadkobierców, każda nieruchomość przechodzi na skarb państwa. Jeżeli żad polski nie kwapi się z natychmiastowym odzewem, że my tego nie przyjmujemy, w pewnym sensie decydujemy się widnieć gdzieś jako dłużnicy. Jest to bardzo niekorzystne dla Polski.”

„Nawet jeżeli pani ambasador USA w Polsce mówi, że nie są przewidywane z tego powodu żadne sankcje, to w cale nie muszą być sankcje. Za rok, dwa lub trzy lata USA mogą powiedzieć: „My chcemy z wami robić to i tamto, ale tego nie możemy robić, z tego musimy się wycofać, bo wasz kraj zalega bardzo duże pieniądze. Zróbcie jakieś ruchy, a my będziemy współpracować.” Zobaczcie – to nie są sankcje, ale taka „dobra rada”. Jest to duży problem” – powiedział Jackowski.

„Nie rozumiem tego co robi rząd PiSu. Nie rozpatrując tej odezwy (przeciwko 447 – przyp. red.) w Sejmie chociażby, to jest to woda na młyn Konfederacji. Partia która wydawała się niszowa, może zaskoczyć. Konfederacja zrobiła duży szum, a polski rząd zamiast zrobić jakąś odezwę dla świętego spokoju, odwołał jeszcze projekt Kukiz’15 i to powoduje wiele wątpliwości w stosunku do rządu. Chyba, że PiS się na tyle mocno czuje, że za 500+ będzie miał poparcie. Wygląda to dziwnie. Patrząc okiem Amerykanów na nas jesteśmy po prostu dłużnikami.”

Kolejnym tematem, który poruszył jasnowidz były coraz większe niepokoje na Bliskim Wschodzie i coraz głośniejsze pomruki wojenne.

„Iran. Ciągną tam lotniskowce, jest mowa o zwiększeniu wojsk lądowych USA w dużej ilości. Dzisiaj czytałem taki artykuł uspokajający, że pan Trump powiedział, że ma nadzieję, że tej wojny nie będzie. Zwróćcie uwagę jak to brzmi. Mieć nadzieję, że wojny nie będzie, a zapewnić że wojny nie będzie, to jest różnica” – zauważył Krzysztof Jackowski.

„Moja obawa, o której mówię już od kilku lat, gdzie powiedziałem w grudniu 2018, że druga połowa 2019 roku nie będzie dobra dla świata, zaczyna się sprawdzać. Gdy tam zacznie się coś dziać, to już nie będzie wojna typu Syria czy Irak. Czas idzie trudny.”

„Nam tu w Polsce mąci się w głowach, bo rzucają nam wszystko co mogą jako informacje: upadek Kościoła, upadek naszej wiary, rozbicie tradycji – wszystko żebyśmy byli zajęci rozpadem jakiegoś ładu w nas. Ja nie mogę zrozumieć, że taki chaos się robi. Jest to niedobre społecznie dla nas. Żeby było jasne – pedofilia jest czymś nagannym, a pedofilia w Kościele jest czymś potwornie nagannym. Jest wielki chaos. Ja się czuje jakby bronami przejechano po naszych umysłach i co teraz ma tu wyrosnąć?”

„Obserwujcie to co się dzieje na świecie, bo idzie czas niedobry. Nie chce was straszyć ale… Ci co się interesują tym co się dzieje na świecie powinni to zaobserwować sami. Ci co ich świat nie odchodzi i nie widzą nic poza własnym laptopem i komórką, nie zobaczą nic niepokojącego” – podsumował Jackowski.

REKLAMA