Aborcyjna wojna w Argentynie! Lekarzowi który odmówił usunięcia ciąży i zaopiekował się zgwałconą kobietą grozi więzienie

Płód. Zdjęcie ilustracyjne
Płód. Zdjęcie ilustracyjne
REKLAMA

Leandro Rodríguez Lastra, argentyński ginekolog, ma niemałe kłopoty. Jako że odmówił przeprowadzenia aborcji na 23-tygodniowym dziecku, grozi mu teraz więzienie. Zarzut jaki mu postawiono to pogwałcenie prawa zezwalającego na zabicie dziecka poczętego w skutek gwałtu.

Kłopoty argentyńskiego lekarza związane są ze zdarzeniem, które miało miejsce w 2017 r. Wówczas to do jego gabinetu zgłosiła się kobieta będąca w 23 tygodniu ciąży, która pragnęła dokonać aborcji, gdyż – jak oświadczyła – została zgwałcona. Ginekolog odmówił przeprowadzenia „zabiegu” i zaopiekował się kobietą.

REKLAMA

W 35. tygodniu ciąży lekarz wywołał poród. Urodzone dziecko było zdrowe i trafiło do rodziny zastępczej. Na tym jednak historia się nie kończy.

Aborcyjna aktywistka i prawnik, Marta Milesi, złożyła doniesienie do prokuratury w Rio Negro. Jej zdaniem, lekarz złamał prawo, które zezwala na zabicie dziecka poczętego w skutek gwałtu. W obronie lekarza stanęli natomiast reprezentanci środowiska pro-life, m.in. CitizenGo Argentina, Lawyers for Life, Doctors for Life, the March for Life, Medical Students for Life i Independent Federal Women.

W liście do sędziego Álvaro Meyneta napisali oni, że Oczywistym jest, że oskarżenie wysunięte przez aktywistkę aborcyjną Martę Milesi, ma na celu zastraszenie lekarzy, aby przeprowadzali aborcje nawet w zaawansowanym stadium ciąży pacjentek. Petycja z żądaniem uniewinnienia ginekologa zebrała już 50 tys. podpisów. Proces lekarza ma się rozpocząć jeszcze w tym tygodniu.

Źródło: lifenews.com

REKLAMA