Już w tym tygodniu cisza wyborcza na obszarze całego Internetu i całej Polski. Za złamanie archaicznego przepisu grozi nawet 1 mln zł grzywny

cenzura/fot. ilustracyjne
cenzura/fot. ilustracyjne
REKLAMA

O północy z piątku na sobotę rozpocznie się archaizm zwany ciszą wyborczą i potrwa do końca głosowania w niedzielę. Za złamanie ciszy wyborczej grozi nawet 1 mln zł grzywny. Zabronione jest publikowanie sondaży, agitowanie na rzecz konkretnych kandydatów i list. Zakaz obowiązuje też w Internecie.

Wybory do unioparlamentu odbędą się w niedzielę 26 maja w godzinach od 7 do 21. Cisza wyborcza rozpoczyna się na 24 godziny przed dniem głosowania (rozpocznie się w piątek o północy) i trwa do jego zakończenia. Jeśli żadna z obwodowych komisji wyborczych nie przedłuży głosowania, cisza wyborcza zakończy się w niedzielę o godz. 21.

REKLAMA

Głosowanie może zostać przedłużone w wyniku nadzwyczajnych wydarzeń, np. powodzi, zalania lokalu wyborczego, katastrofy budowlanej, komunikacyjnej czy konieczności dodrukowania kart do głosowania. Chodzi o przeszkody, które utrudniają bądź paraliżują pracę obwodowej komisji wyborczej i wykluczają lub w poważnym stopniu ograniczają dotarcie wyborców do lokalu wyborczego.

Ciszę wyborczą narusza każdy element czynnej agitacji wyborczej, czyli publicznego nakłaniania lub zachęcania do głosowania w określony sposób. Nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień, czy rozpowszechniać materiałów wyborczych. Plakaty rozwieszone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie muszą być zrywane. Nie wolno jednak jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi, oklejony pojazd może natomiast stać. Agitować nie wolno także w Internecie.

Komisja twierdzi, że zabroniona jest także agitacja w lokalu wyborczym polegająca m.in. na eksponowaniu symboli, znaków i napisów kojarzonych z kandydatami i komitetami wyborczymi.

Za złamanie zakazu agitacji wyborczej grozi grzywna. Najwyższa może wynieść nawet od 500 tys. zł do 1 mln zł za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania.

PKW zaznacza jednocześnie, że o tym, czy coś stanowi złamanie zakazu agitacji wyborczej, mogą decydować tylko organy ścigania i sądy, a wyborca, który uzna, że naruszono ciszę wyborczą, powinien to zgłosić bezpośrednio policji lub do prokuratury.

W wyborach do unioparlamentu Polacy wybiorą 52 europosłów spośród 872 kandydatów. Wszystko jednak wskazuje na to, że na początku nowej kadencji europarlamentarnej Wielka Brytania wciąż będzie państwem członkowskim Wspólnoty.

W związku z tym w nowym unioparlamencie Polska obsadzi 51, a nie 52 mandaty. Zastosowane zostaną więc przepisy specjalnej ustawy, określającej zasady na jakich wskazany zostanie ten z wybranych w majowych wyborach posłów do unijnego parlamentu, który nie obejmie mandatu.

Źródło: PAP

REKLAMA