Opamiętali się, czy chcą oszukać uniosceptyczny elektorat? Szydło mówi, że „nie ma potrzeby zapisywać w konstytucji członkostwa Polski w UE”

Antyunijny banner na Marszu Suwerenności/fot. Dominik Cwikła ⓒ
Antyunijny banner na Marszu Suwerenności/fot. Dominik Cwikła ⓒ
REKLAMA

Nie ma potrzeby zapisywać w Konstytucji członkostwa Polski w UE – oceniła wicepremier Beata Szydło w rozmowie z „DGP”. Nie wykluczyła też, że obejmie stanowisko komisarza UE.

Wicepremier pytana przez „DGP” czy członkostwo Polski w UE należy zapisać w konstytucji, odpowiedziała, że „nie ma takiej potrzeby, Polska jest członkiem UE”. – Podpisaliśmy traktaty, Polacy są zwolennikami integracji – przekonywała.

REKLAMA

Dziennikarze zapytali też Szydło, czy wybiera się na stanowisko komisarza UE. – Też czytałam artykuł w „Politico”, który wymienił mnie wśród kobiet z dużymi szansami na objęcie takiego stanowiska. To miłe, że znalazłam się w takim gronie. I satysfakcja, że ostatnie lata mojej pracy w rządzie zostały pozytywnie ocenione – szczególnie, że „Politico” nie rozpieszcza PiS. Ale to, kto i jakie stanowisko zajmie, będzie wynikiem decyzji po wyborach – dodała.

W zeszłym tygodniu „Politico” opublikował ranking „14 kobiet, które mogą przejąć UE”. Wymienił w nim kobiety, które zajmują się polityką w państwach UE i mają szanse na objęcie stanowiska komisarza w UE. Prawdopodobieństwo uzyskania przez Szydło takiego stanowiska, serwis ocenił na 80 procent.

Wśród kandydatek znalazły się też m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel – 50 proc. szans, była prezydent Litwy Dalia Grybauskaite – 70 proc., komisarz ds. sprawiedliwości, praw konsumentów i równości płci Vera Jourova – 90 proc. oraz była premier Danii Helle Thorning-Schmidt – 60 proc.

Przypominamy, że niedawno prominentni działacze PiS bardzo mocno mówili o pomyśle wpisania w konstytucję członkostwa Polski w UE. Wśród zwolenników tego antypolskiego szaleństwa znaleźli się m.in. Jarosław Gowin, Mateusz Morawiecki prezydent Andrzej Duda.

Źródło: PAP/nczas.com

REKLAMA