Proces o zabójstwo przy barze z kebabem w Suwałkach. Oskarżony Tunezyjczyk czeka na wyrok

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP/Tomasz Gzell
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP/Tomasz Gzell
REKLAMA

Prokuratura Okręgowa w Suwałkach żąda 12 lat pozbawienia wolności dla Lassada A., Tunezyjczyka, który jest oskarżony o zabójstwo 21-letniego Daniela przy barze z kebabem w Ełku. Do zdarzenia doszło w czasie nocy sylwestrowej z 2016 na 2017 r.

Dzisiaj przed Sądem Okręgowym w Suwałkach strony wygłosiły mowy końcowe w procesie Lassada A. Oskarżyciel żąda dla oskarżonego kary 12 lat pozbawienia wolności oraz zapłaty 50 tys. zł tytułem zadośćuczynienia dla matki zmarłego i 20 tys. zł dla jego siostry.

REKLAMA

W czasie składania wyjaśnień w sprawie oskarżony przyznał, że nie pamięta, aby uderzał ofiarę nożem. Stwierdził natomiast, że działał w obronie własnej przed napastnikiem, a do ugodzenia nożem mogło dojść przypadkiem.

Występująca w sprawie prokurator Anna Wierzchowska powiedziała w mowie końcowej, że ofiara zmarła wskutek ugodzenia nożem w klatkę piersiową, a rana miała 16 cm głębokości. Biegli jednoznacznie stwierdzili, że tego typu uraz nie mógł być przypadkowy. Dodała także, że Tunezyjczyk ranił osobę nieuzbrojoną, który nie dość, że wycofał się z bójki, to próbował także uciekać.

– Oskarżony zaatakował dobro najwyższe, jakim jest życie i zdrowie człowieka. Życie ludzkie jest najwyższą wartością w każdej społeczności, czy kulturze etnicznej i względy kulturowe, czy etniczne nie mogą stanowić żadnego usprawiedliwienia, dla zachowania, które prowadzi do śmierci człowieka – powiedziała prokurator.

Adwokat Ewa Perkowska, będąca pełnomocnikiem oskarżycielek posiłkowych – matki i siostry ofiary, wniosła o jeszcze wyższy wymiar kary – 25 lat pozbawienia wolności.

Z kolei adwokat oskarżonego, Miłosz Sadowski, w toku całego procesu wnosił o uniewinnienie oskarżonego. Jego zdaniem, Lassad A. działał w poczuciu strachu i w samoobronie, a zadany przez niego cios miał charakter przypadkowy. Ponadto według obrońcy, sąd zastosował w sprawie błędną kwalifikację prawną czynu – Tunezyjczyk powinien jego zdaniem odpowiadać za udział w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

Ogłoszenie orzeczenia zostało odroczone przez sąd do dnia 3 czerwca.

Zgodnie z ustaleniami suwalskich śledczych, awantura rozpoczęła się, kiedy to z baru wybiegł młody mężczyzna, który zabrał stamtąd dwie butelki napojów. W pościg za nim ruszyli Lassad A. oraz właściciel lokalu będący z pochodzenia Algierczykiem. Gdy już go dogonili, doszło pomiędzy nimi do szarpaniny, wskutek czego 21-latek został ugodzony nożem.

To nie jedyne postępowanie toczące się w związku z tą sprawą. Ponad rok temu Sąd Rejonowy w Ełku skazał właściciela baru na karę jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz za udział w bójce i nieudzielenie pomocy zaatakowanemu nożem Danielowi R. Algierczyk dobrowolnie poddał się karze i zapłacił 10 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz matki i siostry zmarłego.

Źródło: PAP

REKLAMA