
Wystarczył sygnał z OPEC i ropa mocno drożeje na globalnych giełdach paliw – podają maklerzy.
Baryłka ropy w Nowym Jorku jest wyceniana po 63,61 USD, po zwyżce ceny o 1,35 proc.
W Jeddah, gdzie w weekend odbywało się posiedzenie kluczowych państw OPEC, saudyjski minister energii Khalid Al-Falih wezwał sojuszników z OPEC+, aby producenci ropy „utrzymali kurs” niższych dostaw ropy naftowej na rynki paliw przez resztę 2019 roku.
„Musimy utrzymać ten kurs i robić to przez następne tygodnie i miesiące” – powiedzał Al-Falih.
„Królestwo nie daje się +zwieść+ cenom ropy i ocenia, że rynek paliw nadal jest niestabilny” – dodał.
Na razie „mieszane” sygnały wysyła Rosja, jeden z ważniejszych partnerów w koalicji OPEC+.
Minister energetyki Aleksander Novak wskazał, że Rosja jest gotowa rozważyć nawet złagodzenie cięć produkcji ropy, jeśli rynek potrzebuje więcej tego surowca.
„No i ceny ropy rosną, ponieważ inwestorzy oceniają, że OPEC chce zaostrzyć podaż, aby utrzymać wysokie ceny” – mówi Takayuki Nogami, główny ekonomista Japan Oil, Gas and Metals National Corp.
„Choć wynik spotkania w Jeddah był zgodny z oczekiwaniami rynku, ale nadal nie jest pewne, co producenci ostatecznie zdecydują w czerwcu” – dodaje.
Jak te wszystkie czynniki przełożą się na cenę ropy w Polsce? Możemy być pewni, że jak co roku, litr paliwa zdrożeje przed wakacjami.
(PAP Biznes)