
Miałbyś ochotę napisać piosenkę „jestem szalony, idę na wybory do parlamentu europejskiego”? – to pytanie jakie usłyszał Marcin Miller. Lider zespołu Boys choć rzadko opowiada o polityce, tym razem zdecydował się wyrazić swoje zdanie, czym kompletnie „zatkał” Kubę Wojewódzkiego.
Jestem wierny swoim zasadom i zawsze mówiłem, że w politykę nie będę się pchał i o wierze nie będę mocno dyskutował, bo może się zemścić. To wiem, że z polityką się nie wygra, a z rządem … przepraszam, a religia to jest temat tabu… – stwierdził muzyk.
Nie ta wypowiedź była jednak najważniejsza w całym przekazie. Zaledwie chwilę później, po słownej prowokacji ze strony Kuby Wojewódzkiego, który stwierdził, że Miller twierdzi, iż rząd jest za bardzo powiązany z religią, ten odpowiedział krótko – ale dobrze płaci.
Kontra kompletnie zaskoczyła „Króla TVN”, który ewidentnie nie wiedział co odpowiedzieć. Dopiero po kilku sekundach doszła do niego informacja, iż Marcinowi Millerowi chodzi o imprezy telewizyjne organizowane przez Telewizję Publiczną, na które wydawane są ogromne środki finansowe.