W największej demokracji na świecie wygrała prawica. Wybory trwały ponad miesiąc

Liderzy partii Janata gratulują premierowi Modiemu zwycięstwa w parlamentarnych wyborach. Dostawca: PAP/EPA. Autor: Harish Tyagi
REKLAMA

Największa demokracja świata (900 mln osób mających prawa wyborcze) zakończyła trwające ponad miesiąc parlamentarne wybory do izby niższej (Izba Ludowa). Wbrew wcześniejszym spekulacjom wygrała prawica. Indyjska Partia Ludowa (Janata) oraz jej nacjonalistyczni i regionalni sojusznicy zdobyli większość mandatów. Według różnych sondażowni otrzymają (exit poll) od 280 do 315 mandatów w liczącej 543 mandaty Izbie.

Nie udał się szturm socjaldemokratycznego Indyjskiego Kongresu Narodowego. Partia Mahatmy Gandhiego, Jawarhala Nehru i klanu Gandhich ponownie przegrała i jej wynik jest szacowany na co najwyżej 140 mandatów.

REKLAMA

To duża niespodzianka. Janata, która 5 lat temu we wspaniałym stylu wygrała wybory, od ubiegłego roku traciła popularność. Przegrała z Kongresem kilka wyborów stanowych.

Liczono, że Kongres nie tylko może uzyskać dobry wynik, ale też, że może w ogóle wygrać wybory. Obecna porażka to osobista przegrana przywódcy Kongresu Rahula Gandhi, którego pradziadek, babka i ojciec byli premierami.

Wynik obecnych wyborów potwierdza, że Indie nadal będą prowadziły politykę zgodną z ich narodowym interesem, a premier Narendra Modi, który uważany jest za silnego przywódcę, nie dopuści do żadnych socjalistycznych eksperymentów, z których słynął Kongres pod rządami Indiry Gandhi i jej rodziny i nadal będzie kontynuował wolnorynkowe reformy.

Źródło: TVP Info, Forsal.pl

REKLAMA