Bił po głowie dwumiesięczne niemowlę, aby przestało płakać. Złamał dziecku czaszkę i czeka na wyrok ws. usiłowania zabójstwa

Noworodek/fot. ilustracyjne/fot. PAP
Noworodek/fot. ilustracyjne/fot. PAP
REKLAMA

27-letni mężczyzna oskarżony jest o usiłowanie zabójstwa dwumiesięcznego syna. Na ławie oskarżenia usiadła także matka dziecka. Proces toczył się z wyłączeniem jawności drastycznej sprawy.

Do zdarzenia doszło w kwietniu 2017 roku. Zawiadomienie o podejrzeniu pobicia dwumiesięcznego chłopca złożył Ośrodek Pediatryczny przy ulicy Spornej w Łodzi, do którego niemowlę zostało przywiezione przez matkę na badania kontrolne.

REKLAMA

Lekarza zaniepokoił krwiak w obrębie oczodołu. W wyniku badań stwierdzono u niemowlęcia także złamania czaszki. 22-letnia matka dziecka w rozmowie z lekarzem twierdziła, że krwiak powstał samoistnie podczas snu.

Kobieta i jej konkubent zostali zatrzymani przez policję. Okazało się, że mężczyzna w przeszłości wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem, m.in. w związku z rozbojem, kradzieżami, włamaniami i pobiciem.

Ustalono, że 27-latek znęcał się nad niemowlęciem od momentu jego przyjazdu ze szpitala do domu, m.in. traktował uderzanie w głowę jako sposób na uciszenie dziecka, gdy płakało.

Mężczyzna przyznał się do stosowania przemocy wobec niemowlęcia. Twierdził, że matka nie zajmowała się dzieckiem w należyty sposób, dlatego obowiązki te spoczywały na nim.

W trakcie śledztwa kobieta przyznała, iż widziała, jak jej partner bije syna, ale nie reagowała ze strachu. Mówiła, że mężczyzna miał odgrażać się, że kiedyś go zabije. Mimo tego ukrywała te fakty w szpitalu, podając inną przyczynę obrażeń.

Do najtragiczniejszych wydarzeń doszło w święta wielkanocne, gdy partner kobiety pobił niemowlę. Z opinii biegłego wynikało, że zarówno ostatni uraz, jak i mechanizm powstania poszczególnych obrażeń stwarzały realne zagrożenie dla życia dziecka, uwzględniając jego wiek – zaledwie dwa miesiące, a także nie najlepszą kondycję – dziecko było wcześniakiem.

Mężczyźnie postawiono zarzut usiłowania zabójstwa i znęcania się nad dzieckiem. Matka chłopca jest podejrzana o narażenie chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Chłopiec jest pod opieką rodziców zastępczych, którzy w procesie występowali jako oskarżyciele posiłkowi.

Źródło: PAP

REKLAMA