
Isabel Olchowicz-Marcinkiewicz nieoczekiwanie przypomniała mało znany fakt ze swojej przeszłości. Wyznała, że została adoptowana i po swoim wypadku poznała biologiczną mamę. Oowiada o ich niezwykłej więzi. – Obie sporo przeszłyśmy, to nas łączy – mówi była żona Kazimierza Marcinkiewicza.
„W ostatnim swoim wpisie mój były małżonek, dłużnik alimentacyjny, nie szczędził w słowach pisząc „[…]sprokurowała wypadek” – napisała Izabela na Facebooku.
„A ja sobie myślę, że jestem wdzięczna że żyje, bo mogłam poznać rodzoną matkę – stało się to dopiero po wypadku (dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, byłam adoptowana). Jestem wdzięczna za to, że ten wypadek także bezwzględnie pokazał co i kto liczy się dla tych których znałam/znam.”
„Dowiedziałam się również jak się wiedzie w Polsce osobom niepełnosprawnym, oraz miałam NIEprzyjemność doświadczyć publicznych 'wybryków’ – chyba obecnie najsłynniejszego – alimenciarza w Polsce.”
„Ileż bym straciła, gdybym nie przeżyła wypadku?! Co więcej, mam nadzieję,że już wkrótce skończy się cały ten koszmar dotyczący dłużnika alimentacyjnego.” – pisze na swoim Facebooku Isabel.
Źródło: Facebook: Izabela OlchowiczMarcinkiewicz