
Podczas debaty wyborczej w TVP3 Gdańsk było naprawdę gorąco, w programie brali udział kandydaci i kandydatki i to głównie one przekrzykiwały się wzajemnie, niczym przekupki na targu, jednocześnie nie debatując nad niczym, co miałoby znaczenie z punktu widzenia Parlamentu Europejskiego. Jednym z gości debaty był Sławomir Mentzen, lider Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy.
– Ja z radością przysłuchuje się temu, co panię mówię, ale to jest po prostu śmieszne. Parlament Europejski nie ma inicjatywy ustawodawczej, może co najwyżej wydać rezolucję i wezwać lasy w Wietnamie, żeby szybciej rosły. Wszystkie dyrektywy i kierunki rozwoju Unii Europejskiej powstają w Komisji Europejskiej, bo tylko ona ma inicjatywę ustawodawczą – przypomniał Mentzen.
– W Komisji Europejskiej pracuje 30 tysięcy urzędników, niewielu z nich to Polacy. W Brukseli pracuje 80 tysięcy lobbystów, wydających 2 miliardy rocznie na lobbing – i to tylko z tych jawnych wydatków. 95 procent pieniędzy na lobbing idzie z państw starej Unii. Teraz pytanie, na co oni wydają te pieniądze na lobbing? Na wolną konkurencję, żeby w Polsce było trochę lepiej, a w Niemczech trochę gorzej? Nie oni razem z urzędnikami lobbują za tym, żeby zachodnie koncerny mogły rozwijać się w Polsce, a polskie firmy nie mogły się rozwijać na zachodzie – tłumaczył lider Konfederacji.
– My możemy sobie mówić, co my zrobimy w europarlamencie, jak powstrzymamy rozwój UE albo nadamy jej jakiś kierunek, ale my tego nie zrobimy. To będą robić urzędnicy europejscy – dodawał. W tym momencie znów podniósł się harmider, a przekupki zaczęły krzyczeć po co w takim razie Mentzen wybiera się do Parlamentu Europejskiego. Któraś z kobiet stwierdziła, że Mentzen jest „uniosceptykiem”, co chyba w założeniu miało być przytykiem, a było komplementem.
– Ja rozumiem jak Unia Europejska jest skonstruowana, a pani tego nie rozumie, taka jest różnica – podsumował Mentzen. Cała debata była dostarczycielem niezmierzonych pokładów beki, jedna z lewicowych kandydatek twierdziła, że w Unii Europejskiej nie ma protekcjonizmu, inni opowiadali czego to nie zrealizują w Parlamencie Europejskim, w którym de facto przedstawiciele z Polski nie mają wielkich możliwości działania.
Na koniec każdy z kandydatów miał 2 minuty dla siebie. – Szanowni państwo, Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy jest koalicją propolską, twardo stoimy na straży polskiej suwerenności, polskiej złotówki, polskiej armii. Sprzeciwiamy się temu, żeby do Polski w sposób niekontrolowany napływali nielegalni imigranci. Sprzeciwiamy się ustawie 447 oraz przekazaniu amerykańskim organizacjom żydowskim mienia bezspadkowego – zaczął Mentzen.
– Uważamy, że nie powinno się do polskich szkół wpuszczać groźnych lewackich ideologii, jesteśmy przeciwko aborcji, przeciwko Unii Europejskiej oraz chcemy, żeby podatki były jak najniższe. Po raz pierwszy od lat udało nam się zbudować prawicową alternatywę dla Prawa i Sprawiedliwości – dodawał. Kandydat PE zwrócił się też do wyborców PiS-u:
– Ja rozumiem, że jesteście państwo rozczarowani rządami Prawa i Sprawiedliwości i rozumiem, że nie chcecie powrotu do władzy Platformy Obywatelskiej, ale w tych wyborach możecie bezpiecznie zagłosować na Konfederację, dzięki czemu pokażecie PiS-owi, że trzeba troszczyć się o prawicowych wyborców.