Światowa Organizacja Zdrowia chce uznać uzależnienie od gier za nowe zaburzenie psychiczne

gracze
fot. PAP
REKLAMA

Trwa 72. Światowe Zgromadzenie Zdrowia – World Health Assembly, będące najwyższym organem decyzyjnym WHO. Częścią tegorocznych obrad ma być głosowanie w sprawie uwzględnienia uzależnienia od gier wideo w nowej, 11. wersji Międzynarodowej statystycznej klasyfikacji chorób i problemów zdrowotnych (ICD-11).

Ogłoszony w ubiegłym roku zamiar ujęcia w ICD-11 nowego zaburzenia spotkał się ze sprzeciwem postulujących samoregulację organizacji zrzeszających firmy z branży producentów i dystrybutorów oprogramowania rozrywkowego, m.in. International Game Developers Association (IGDA) oraz amerykańskiego Entertainment Software Association (ESA).

REKLAMA

Część ekspertów w zakresie zdrowia psychicznego przestrzegała ponadto przed nie dość precyzyjnymi kryteriami zastosowanymi w roboczej charakterystyce uzależnienia od gier wideo zaproponowanej przez WHO.

Światowa Organizacja Zdrowia, dodając Gaming disorder do swojej, długiej listy zaburzeń psychicznych, stwierdziła:

Międzynarodowa statystyczna klasyfikacja chorób i problemów zdrowotnych (ICD) jest podstawą do statystyki zdrowotnej. Odwzorowuje ludzką kondycję od urodzenia do śmierci: wszelkie obrażenia lub choroby, które spotykamy w życiu – i wszystko, na co możemy umrzeć – jest kodowane – informuje WHO.

Według WHO, granie w gry może dominować nad innym potrzebami i skutkować negatywnymi konsekwencjami, a nawet śmiercią. Na świecie znane są przypadki osób, które w związku z kompulsywnym, nie dającym się opanować, wewnętrznym przymusem grania zmarły z wyczerpania lub odwodnienia.

Światowa Organizacja Zdrowia uważa, że aby uzależnienie było sklasyfikowane jako choroba, musi utrzymywać się przez co najmniej rok. Objawami wskazującymi jest zachowanie osoby, dla której granie przewyższa inne pragnienia. Według szacunków dotyczyć to może aż 3 proc. wszystkich miłośników gier, co oznacza ok 2 mld osób.

Po czym rozpoznać gaming disorder?

Po pierwsze, po utracie kontroli nad graniem – uzależniony gra zbyt często, zbyt intensywnie, zbyt długo, ma problem z oderwaniem się od gry. Po drugie, po nadawaniu grom priorytetowej roli w swoim życiu – gdy granie staje się dla uzależnionego ważniejsze od innych życiowych aktywności, zainteresowań i codziennych zajęć. Po trzecie, po kontynuowaniu grania – pomimo odczuwania negatywnych tego konsekwencji.

Celem włączenia zaburzenia grania do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób jest zwrócenie uwagi na tę kwestię oraz zaproponowanie metod leczenia dla osób, które szukają pomocy. Często kompulsywni gracze, którzy zwracali się z prośbą o wsparcie do specjalisty, nie mogli otrzymać go w ramach leczenia objętego ubezpieczeniem, gdyż przymus grania nie stanowił jeszcze jednostki chorobowej.

Podczas 72. Światowego Zgromadzenia Zdrowia zaangażowanie w walkę z problemem zadeklarował szef Sony, Kenichiro Yoshida.

Musimy uzależnienie od gier traktować poważnie i wdrażać środki zapobiegawcze – stwierdził.

Wśród przykładów już stosowanych przez Sony środków, Yoshida wskazał systemy oceniania gier określające kryteria stosowności tytułów dla danego wieku, ze względu na zawartość przemocy lub treści seksualnych, a także ustawienia kontroli rodzicielskiej dostępne w konsolach.

Podobne systemy są używane również poza Japonią – w Europie taką funkcję pełni klasyfikacja PEGI (obok klasyfikacji krajowych w rodzaju niemieckiego USK), a w Ameryce Północnej – ESRB. Niektóre państwa, m.in. Chiny i Korea Południowa, prowadzą odrębne działania mające zwalczać uzależnienia nieletnich od gier.

Źródło: WHO/PAP

REKLAMA