Sylwester Latkowski na antenie Polskiego Radia ujawnił szokujący proceder oraz pełną hipokryzji postawę biseksualnego celebryty-pedofila, który jednocześnie atakuje Kościół za rzekomą masową pedofilię w Kościele.
Latkowski nie ujawnił, o kogo dokładnie chodzi, ale jest to pewien celebryta. – To jest jego sprawa, że jest gejem, biseksem, bo się sprzedaje jako „miłośnik kobiet”. Okazuje się, że korzysta z tej agencji. Problem jest taki, że to odbywa się w ten sposób, że przywożą mu trzech specjalnie przygotowanych chłopców, bo on ma pewne upodobania – powiedział Sylwester Latkowski.
– I on wybiera zawsze najmłodszego – dodał Latkowski.
– Agencja, która nie przestrzega tych 18 lat, to wiadomo, że podaje tych najmłodszych – zaznaczył.
– Odbyłem rozmowę i pamiętam, że z pretensjami jeden z szefów nadzorujący karierę tego człowieka zaczął mi wyrzucać „jak ty możesz ciągle atakować, czemu”. A ja mówię wprost: niech on zacznie kontrolować dowody osobiste w czasie tych swoich castingów. Bo inaczej powiem z imienia i nazwiska, że tego nie robi – oświadczył dokumentalista.
– Za to widzę go, że bardzo zwalcza pedofilię, ale w Kościele. To bardzo bym chciał, żeby zajął się tą inną pedofilią. Bo ostatnio go zobaczyłem jak dyskutował o pedofilii w Kościele. Niech zajmie się kontrolowaniem dowodów osobistych chłopców, z których korzysta – stwierdził.
– I mamy gwiazdora, który „zwalcza” oraz krytykuje pedofilię w Kościele, a sam jest homoseksualistą i pedofilem, który korzysta z pedofilskiej prostytucji – podsumował szef warszawskiej „Niedzieli” Artur Stelmasiak.
I mamy gwiazdora, który "zwalcza" oraz krytykuje pedofilię w Kościele, a sam jest homoseksualistą i pedofilem, który korzysta z pedofilskiej prostytucji. pic.twitter.com/GWzkWeDwrW
— Artur Stelmasiak (@ArturStelmasiak) May 22, 2019
Źródło: twitter.com