Alarmy powodziowe na Śląsku! Strażacy pracowali całą noc

fot. Twitter
REKLAMA

Rzeki na południu województwa śląskiego przekroczyły nocą z środy na czwartek w kilku miejscach stany alarmowe. To m.in. Wisła, Biała i Koszarawa. Z informacji strażaków wynika, że najwięcej interwencji podjęli w rejonie Bielska-Białej. Deszcz wciąż pada.

Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej powiedział, że od środowego rana do godz. 4.30 w czwartek strażacy zanotowali 154 zdarzenia związane z pogodą. Mieli 41 interwencji dotyczących przyborów wód – najwięcej w powiatach: cieszyńskim (20), żywieckim (11) i bielskim (5). 43 razy strażacy byli wzywani do pompowania wody – najwięcej pracy mają w tych samych powiatach. 35 zgłoszeń było związanych z silnym wiatrem, także w centralnej części województwa.

REKLAMA

Strażacy byli wzywani do usuwania powalonych drzew i ułamanych konarów. „Nie było sytuacji, w której konieczna byłaby ewakuacja, na tę chwilę takie akcje nie były podejmowane” – powiedział strażak. Zaznaczył, że wiele interwencji jeszcze trwa i ciągle pojawiają się nowe.

Strażacy podali, że w Soli Kiczorze na Żywiecczyźnie podmyty został fragment drogi. Policjanci poinformowali jednak, że jest ona przejezdna.

Po wielogodzinnych opadach w czwartek nad ranem stany alarmowy przekroczone zostały na Białej Wisełce w Wiśle Czarnem o 7 cm (107 cm), Wiśle w Ustroniu o 7 cm (237 cm), Białej w Bielsku-Białej o 34 cm (234 cm) i w Bestwinie o 78 cm (338 cm), Koszarawie w Pewli Małej o 17 cm (247 cm), a także na Sole o 26 cm (486 cm). Tendencja jest wzrostowa.

Poziomy ostrzegawcze przekroczone zostały m.in. na Olzie w Cieszynie, Wiśle w Skoczowie i Jawiszowicach, a także Sole w Czańcu.

Od środy obowiązuje ogłoszone przez wojewodę śląskiego pogotowie przeciwpowodziowe w powiatach bielskim, cieszyńskim i żywieckim, a także w Bielsku-Białej.
(PAP)

REKLAMA