Wybory zostaną sfałszowane? Michalkiewicz ostrzega Konfederację. „Na to nie ma lekarstwa” [VIDEO]

Stanisław Michalkiewicz/fot. YouTube/Stanisław Michalkiewicz
Stanisław Michalkiewicz/fot. YouTube/Stanisław Michalkiewicz
REKLAMA

Stanisław Michalkiewicz opublikował ostrzeżenie przed przekrętem wyborczym. Chodzi o liczenie głosów. I jak zaznacza publicysta „Najwyższego Czasu”, nie ma na to lekarstwa.

Stanisław Michalkiewicz został zapytany, „co by doradził Konfederacji, by zminimalizować skutki kantów, które wydarzą się – ni cienia wątpliwości nie mam – podczas liczenia głosów”?

REKLAMA

Nie wiem, na to chyba nie ma lekarstwa. Bo jak wygląda system liczenia głosów w naszym Bantustanie? Ruch Kontroli Wyborów – nawet taki jest. Ale cóż z tego? – mówi Stanisław Michalkiewicz.

Spływają głosy z obwodowych komisji wyborczych. Liczą, mężowie zaufania są itd. Później zbiorczo trafiają do okręgowej komisji wyborczej. Tam już się rozpoczyna taki etap, nad którym nikt nie ma kontroli – dodał publicysta.

Na czym polega system liczenia głosów? Teoretycznie na systemie d’Honta, ale to tylko się tak mówi. Bo może być tak, że sumują wszystkie głosy, które padły na partie, potem wyciągają z tej sumy pierwiastek kwadratowy, dodają do tego roczną produkcję parasoli i dzielą to między liczbę komitetów wyborczych i wychodzi im, kto wygrał, a kto przegrał – ocenił Michalkiewicz.

Niepodobna od tych kantów się uwolnić. Jedynym remedium na to byłaby zmiana ordynacji wyborczej, bo w jednomandatowym okręgu wyborczym, zwłaszcza w tym systemie angielskim, nie ma pierwszej i drugiej tury, tylko jest, że wygrał ten, co miał więcej głosów – zaznaczył.

REKLAMA