Można mówić o lewakach wszytko, że nienawidzą ludzi myślących inaczej niż oni, że chcą żyć w hipokryzyjnej utopii, ale jednak trzymają się razem. Teraz gwiazda „Słonecznego patrolu”, symbol seksu lat 90. Pamela Anderson wprost poparła Lewicę Razem. Adrian Zandberg musi być zachwycony.
Ostatnio gwiazda lat 90. Pamela Anderson jest bardzo aktywna politycznie. W mediach społecznościowych znana jest z tego, że komentuje amerykańską i europejską scenę polityczną. Oczywiście robi to w duchu ultra lewicowym. Wspiera środowiska LGBT i jest wielką przeciwniczką Donalda Trumpa.
Anderson protestuje też przeciwko rozwarstwieniu społecznemu i temu, że – według niej – biedni stają się coraz biedniejsi, a bogaci wciąż bogacą się ich kosztem. W takich słowach wypowiedział się o proteście „żółtych kamizelek”.
„Gardzę przemocą, ale czym jest przemoc tych ludzi i spalone luksusowe samochody w porównaniu z ustrukturyzowaną przemocą francuskich i światowych elit?” – stwierdziła Pamela Anderson.
„Zamiast dać się zahipnotyzować zdjęciom pokazującym ogień, musimy sobie zadać pytanie, skąd się to wzięło: z napięć pomiędzy miejską elitą a wiejską biedotą, polityką Macrona a 99 proc. ludzi, którzy mają dość nierówności, nie tylko we Francji, ale i na świecie” – powiedziała.
Tym razem stara się pokazać ludziom na kogo według niej, byłej gwiazdy lat 90., warto głosować w nadchodzących wyborach do parlamentu europejskiego. Konkretnie wskazała partie z poszczególnych państw.
Oczywiście są to prawie same lewackie partie, wśród nich znalazła się Partia Razem, startująca w tych wyborach jako Lewica Razem. Adrian Zandberg na pewno z takiego poparcia jest dumny niczym paw.
#EUelections2019 vote 👇
🇵🇹 @LIVREpt
🇪🇸 @reaccionayactua @IzqEnPositivo
🇫🇷 @GenerationsMvt @en_deme
🇩🇪 @deineuropa
🇵🇱 @partiarazem
🇩🇰 @alternativet_
🇬🇷 @mera25_gr— Pamela Anderson (@pamfoundation) May 23, 2019
Źródło: Twitter
