Wczorajszy dzień przyniósł gwałtowne spadki ceny ropy naftowej. Jej cena jest najniższa od prawie 3 miesięcy. Wkrótce powinno się to przełożyć na ceny jakie kierowcy widzą na stacjach paliw.
Cena ropy West Texas Intermediate (WTI) obniżyła się wczoraj o 5,5% do poziomu 57,3 dolara za baryłkę.
Były to największe dzienne spadki od ponad 6 miesięcy. Cena ropy jest obecnie najniższa od prawie 3 miesięcy.
Spadki nastąpiły przy jednoczesnym osłabianiu się dolara co nie jest zwyczajną korelacją.
Wpływ na notowania ropy miały obawy co do dalszego wzrostu gospodarczego na całym świecie spowodowane wojną handlową między Chinami i USA oraz wzrost zapasów tego surowca.
Prawdopodobnie inwestorzy znacznie obniżyli też wycenę ryzyka wybuchu konfliktu na linii USA-Iran, które mogłyby dalej windować ceny ropy.
Wczoraj nastąpiło duże osłabienie dolara. Kluczowy wpływ na to miały bardzo słabe dane dotyczące wskaźnika Wskaźnika Menadżerów Logistyki (PMI), który określa przyszłe zamówienia w przemyśle. Wskaźnik znalazł się tuż powyżej poziomu, który umownie oddziela recesję od wzrostu gospodarczego.
Jeżeli ten trend spadku cen ropy i osłabiania się dolara się utrzyma to polscy kierowcy powinni mieć miłą niespodziankę przy dystrybutorach w obliczu zbliżających się wakacji.
