
Joanna Liszowska w wyniku rozwodu może stracić wszystko. Jej mąż, Ola Serneke to jeden z najbogatszych szwedzkich biznesmenów. Jego majątek jest szacowany na 85 mln zł. Liszowska chętnie jeździła luksusowymi autami, nosić drogą biżuterię, nosić modne ciuchy i odbywać egzotyczne podróże, po których wracała do willi pod Goeteborgiem.
Liszowska po wzięciu ślubu zaczęła żyć jak gwiazda Hollywood. Korzystając z majątku męża, po prostu pławiła się w luksusach.
Markowe ciuchy? Nie ma sprawy. Auta za milion złotych? Bez problemu. Widywano ją m.in. w maserati, porsche cayenne, ferrari, porsche 911 GT 3 oraz w bentleyu.
Mąż Liszowskiej, Ola Serneke to milioner z branży budowlanej. Jego majątek był szacowany przez media na poziomie 19 mln euro, czyli około 85 mln zł.
Jednak teraz zbliża się rozwód i Liszowska wszystko może stracić. Para podpisała bowiem wcześniej intercyzę.
Według sporządzonego wcześniej zapisu, Liszowska otrzyma jednorazową wypłatę za tzw. straty moralne. Córki otrzymają alimenty i mają założony fundusz powierniczy, którym zarządzać będzie Joanna.
Pozew rozwodowy trafił do sądu w zeszłym tygodniu. Co ciekawe, według nieoficjalnych doniesień powodem rozwodu wcale nie jest rozrzutność Joanny Liszowskiej, ale… odległość.
Źródło: se.pl