Jan Paweł II był wielkim egzorcystą! „Kobieta natychmiast rzuciła się na ziemię i zaczęła wrzeszczeć. Tarzała się po podłodze i krzyczała”

Egzorcyzmy i św. Jan Paweł II - zdjęcie ilustracyjne. / foto: YouTube
Egzorcyzmy i św. Jan Paweł II - zdjęcie ilustracyjne. / foto: YouTube
REKLAMA

Nasz ukochany papież Jan Paweł II czyli Karol Wojtyła okazuje się być znakomitym egzorcystą. Znane są trzy przypadki kiedy papież osobiście stawił, czoła szatanowi i z nim wygrał. Najbardziej znany miał miejsce w 1982 roku, kiedy to papież odprawił egzorcyzmy nad opętaną kobietą podczas audiencji.

Widzieliśmy tę młodą dziewczynę, która rzucała się na ziemi, krzyczała. Czegoś takiego w Watykanie nigdy nie widziano.

REKLAMA

Trzy razy w historii pontyfikatu Jan Paweł II sam sprawował egzorcyzmy. Jeden z nich wydarzył się w Watykanie w pierwszych latach pontyfikatu. Biskup Ottorino Pietro Alberti ze Spoleto wziął pod ramię kobietę i wspólnie z jej proboszczem, księdzem Baldino, wprowadził ją do pokoju papieskiego. Opętana 22-letnia Francesca, mieszkanka Umbrii, stawiała ogromny opór. Jak twierdzą księżą egzorcyści miał to był wyjątkowo trudny przypadek.

Ani Alberti ani żaden inny egzorcysta w jego diecezji nie mógł sobie dać rady z tym demonem. O tym egzorcyzmie na łamach dziennika La Stampa opowiedział najsłynniejszy włoski egzorcysta ksiądz Gabriele Amorth:

Z tego, co wiem, papież trzykrotnie dokonywał egzorcyzmów. Najbardziej znany jest zabieg egzorcyzmów dokonanych przez niego w 1982 r. w Watykanie. Widzieliśmy tę młodą dziewczynę, która rzucała się na ziemi . Czegoś takiego w Watykanie nigdy nie widziano.

Jan Paweł II wszedł do pokoju. Kobieta natychmiast rzuciła się na ziemię i zaczęła wrzeszczeć. Tarzała się po podłodze i krzyczała, krzyczała tak głośno, że słychać to było w pobliskich pomieszczeniach.

Dalej ksiądz opowiada, że polski papież otworzył rytuał egzorcyzmów i zaczął się modlić. Minuta, dwie, trzy. Wrzask nie ustawał. Francesca przewracała się z boku na bok, kręciła się, nieprawdopodobnie głośno krzyczała, z wysiłku wydawało się, że za chwilę oczy wyskoczą jej z orbit.

W pewnym momencie nasz papież maił powiedzieć: – Jutro odprawię za ciebie Mszę. Wtedy niespodziewanie kobieta znieruchomiała, usiadła na podłodze i spojrzała na Ojca Świętego.

Jak opisuje egzorcysta, zmaltretowana i zmęczona kobieta miała w tym momencie zupełnie inny wzrok niż przed chwilą. Jej oczy patrzyły rozumnie, była w nich jakaś pogoda i spokój. Nie jak wcześniej nienawiść i agresja. Potem wstała.

Co się stało? – zapytała. Powodując zdumienie i radość wśród obecnych na sali księży. – Francesca, wróciłaś, odzyskaliśmy cię! – krzyknął ze szczecią proboszcz Baldino.

Modlitwy Ojca Świętego uwolniły cię od demona. Jan Paweł II przyglądał się jej uważnie. Pierwszy raz widzę coś podobnego, to prawdziwa scena biblijna – powiedział rozradowany ksiądz.

Kolejny egzorcyzm z udziałem polskiego papieża miał miejsce na Placu św. Piotra. Jan Paweł II przejeżdżał swoim papamobile wśród wiernych. Nagle doszło do niespodziewanej sytuacji. Jedna kobieta w tłumie zaczęła bluźnić i wyrywać się o wiele silniejszym strażnikom. Papież widząc co się dzieje rozkazał zatrzymać samochód.

Wysiadł z papamobilu i zaczął się nad nią modlić. A ona krzyczała: – Idź sobie, pokrzywiony, przeklęty staruchu!. W pewnej chwili, gdy on wciąż się modlił, jej głos zaczął cichnąć, wreszcie zabrzmiał jak la­ment: – Przecież wiesz, że wobec ciebie nic nie mogę, jesteś zbyt mocny.

Wreszcie dziewczyna zamilkła i opadła z sił, a jej wzrok stał się łagodny i spokojny. Wtedy papież pogłaskał ją i pobłogosławił.

Źródło: NCzas/LaStampa/Fronda

REKLAMA