Kaja Godek ostro jedzie po sukcesie Konfederacji. „Przy rekordowej frekwencji, przebiliśmy się. Ten system zacznie pękać, zadrży w posadach”

Kaja Godek. / foto: Twitter
Kaja Godek. / foto: Twitter
REKLAMA

Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy osiągnęła bardzo dobry wynik w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Według wstępnych wyników exit poll przygotowanych przez IPSOS środowiska antyunijne uzyskały poparcie na poziomie 6,1 procent.

Jeśli wyniki exit poll się potwierdzą, Konfederację w europarlamencie będzie reprezentować 3 posłów. Sukces jest tym większy, że frekwencja wyniosła aż 43%, a wiadomo, że im wyższa, tym bardziej sprzyja duopolowi POPiS.

REKLAMA

Kaja Godek wspomniała początki zawierania Konfederacji. – Kiedy startowaliśmy z koalicją 4 miesiące temu, to ludzie mówili, że to jest szaleństwo, że to jest projekt, który nigdy nie wyjdzie ponad próg wyborczy. Dzisiaj widzimy, że się mylili. Przeszliśmy próg, będziemy mieli swoją reprezentację w Parlamencie Europejskim – zauważyła.

Jeśli powtórzymy ten wynik na jesieni, to będziemy mieli kilkunastu posłów w sejmie, którzy będą pilnowali postulatów konserwatywnych, prawicowych, pro-life, ochrony rodziny. To jest ogromny sukces tego środowiska – nie ma wątpliwości Godek.

Dziękuję liderom Konfederacji za to, że potrafiliśmy się dogadać, że potrafiliśmy usiąść przy jednym stole, rozmawiać, że to tak dobrze poszło. Wynik pokazuje, że mamy o czym dalej rozmawiać i że w nas jest nadzieja – mówiła.

Godek podziękowała osobom pracującym w kampanii. Szczególnie zwróciła się do tych pracujących w cieniu. – Widziałam w kampanii potężne poświęcenie, nie przespane noce, nerwy, pracę w terenie często w bardzo trudnych warunkach. Pracę, której nie widać, która nie jest medialna, ale wyście ją wykonali, byliście pracowici, zorganizowani, byliście naprawdę niesamowici. Ogromne brawa!

Odniosła się także do politycznych zagrywek w telewizjach głównego nurtu. – Telewizja nie rządzi światem. Gdyby ludzie głosowali za tym, co pokazują im w telewizji, to na nas nie zostałby oddany ani jeden głos. Najpierw próbowano nas zamilczeć. Ja byłam ostatnio w TVP rok temu i dostałam 3,5 minuty na antenie – powiedziała, na co Janusz Korwin-Mikke odpowiedział, że on nie mógł liczyć nawet na tyle.

Potem telewizja stosowała najbardziej obrzydliwe ataki. Wycinali z kontekstu słowa i wrzucali je w inny kontekst. Gdy jeden z nas dziękował Polonii zagranicą, sugerowano, że dziękuje rosyjskiej agenturze. To było poniżej jakichkolwiek standardów dziennikarskich. Skandal po prostu – nie ma wątpliwości Godek.

W tych warunkach, przy rekordowej frekwencji, przebiliśmy się. Będziemy mieli posłów, którzy staną odważnie pomiędzy setkami posłów zaczadzonych poprawnością polityczną, zaczadzonych propagandą i będą mówić prawdę. Ten system zacznie pękać, zadrży w posadach. Uświadomimy ludzi, czym naprawdę jest Unia Europejska, co to za twór – zakończyła.

REKLAMA