Tak Konfederaci pogonili wrogów. Ta bitwa to początek zwycięskiego marszu…

REKLAMA

W dniu 6 kwietnia 1769 na polach między Miejscem Piastowym, a Rogami koło Krosna miała miejsce bitwa konfederatów barskich z oddziałami rosyjskimi. Lekko ranny Kazimierz Pułaski wycofał szlachtę z pola bitwy, udając ucieczkę.

Dwa dni później Polacy niespodzianie dla Moskali zwycięsko zaatakowali ich obóz pod Iwlą. Był to początek zwycięskiego rajdu kawaleryjskiego na Podlasie i Litwę. Dowodzący siłami Konfederacji Kazimierz Pułaski wszędzie wzniecał powstanie antyrosyjskie.

REKLAMA

Kazimierz Pułaski bierze udział w wielu bitwach z armią rosyjskiego caratu. Po upadku konfederacji w 1772 roku został skazany na śmierć, jednak Polakowi udało się przedostać do Turcji, a stamtąd do Francji. Ścigany przez rosyjską dyplomację i szpiegów, Pułaski dołącza się do wojny o niepodległość USA. „Hrabia Pułaski z Polski, oficer znany w całej Europie z odwagi i walki o wolność swojego kraju z przeważającymi siłami Rosji, Austrii i Prus, może być bardzo użyteczny dla naszej służby” –pisał Benjamin Franklin do pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych Jerzego Washingtona z Paryżu 29 maja 1777 roku.

Nasz rodak za oceanem w randze generała brygady Armii Kontynentalnej zdobył wiele zwycięstw na polu walki. 11 września 1777 roku w bitwie pod Brandywine dzięki swojej odwadze uratował życie Jerzego Waszyngtona. Pułaski jest uważany za założyciela kawalerii armii USA. Zmarły w wyniku odniesionych ran w bitwie, Pułaski został jednym z pierwszych bohaterów wolnych Stanów. Jego imieniem nazwano nie tylko ulicy, czy okręty wojskowe, ale także i miasto Mount Pulaski w stanie Illinois.

REKLAMA