Orban zyskuje mocną kartę przetargową! Fidesz może pozostać we frakcji ludowców

REKLAMA

Rządzący na Węgrzech konserwatywny Fidesz najpewniej będzie dążył po wyborach do Kompromisu z Europejską Partią Ludową. Może to oznaczać np., że pozostanie w największej frakcji PE, czyli EPL. Przynależność do tej grupy dawała Victorowi Orbanowi pewną ochronę przed atakowaniem Budapesztu przez Komisarzy.

W takim aspekcie przynależność w PE do grupy „chadeckiej” wydaje się dla Fideszu korzystna. Z drugiej strony, to EPL „zawiesiła” członkostwo Węgrów. Świetny wynik Fideszu daje mu jednak mocną kartę przetargową na przyszłość.

REKLAMA

PAP przytacza opinię eksperta Samuela Mraza ze zbliżonego do rządu ośrodka Nezoepont Agoston. Twierdzi on, że Fidesz ma po wyborach trzy możliwości, ale najbardziej prawdopodobna jest opcja, zgodnie z którą „nie dojdzie do pełnego zerwania (z EPL), ale jednocześnie nie będzie kontynuowana dotychczasowa formuła współpracy”.

Ten scenariusz oznacza, że „Fidesz wypracuje nowy system stosunków z EPL, czyli pozostanie w jej frakcji, ale niekoniecznie będzie członkiem partii” – powiedział Mraz. 10 lat temu brytyjscy konserwatyści byli w podobnej sytuacji wobec EPL.

Inna, mniej prawdopodobna według niego opcja, jest taka, że Fidesz pozostanie w Europejskiej Partii Ludowej. Zaznaczył, że Fidesz i jego sojusznicy – w tym słoweńska partia SDS (antyimigrancka Słoweńska Partia Demokratyczna) czy partia Silvio Berlusconiego (Forza Italia) – osiągnęli dość dobry wynik w skali europejskiej. „Mogą stać się języczkiem u wagi” – ocenił.

„Trzecie możliwe wyjście jest takie, że Fidesz będzie prowadził w PE politykę jako partia niezależna, podejmując próby doraźnej współpracy” – dodał.

„Jedno jest pewne: Fidesz nie może wejść do frakcji, gdzie zasiadają (przedstawiciele partii Marine Le Pen i niemiecka Alternatywa dla Niemiec), gdyż zagroziłoby to jego stosunkom z niemiecką partią rządzącą” – powiedział.

Publicysta niezależnego portalu Index.hu Gabor Miklosi ocenił zaś, że „obecnie wydaje się prawdopodobne, że (węgierski premier Viktor) Orban po zawieszeniu (członkostwa Fideszu w EPL) i werbalnych utarczkach (z przedstawicielami tej rodziny partyjnej) będzie zmuszony do kompromisu i – przynajmniej przez jakiś czas – raczej utrzyma Fidesz w EPL”.

Miklosi pisze, że Orban liczył, że centroprawica będzie mogła rządzić wspólnie z prawicą radykalną, a tymczasem „prawdopodobieństwo tego jest zerowe”. „Co z tego, że wzmocnił się eurosceptyczny blok firmowany przez Salviniego, skoro urośli w siłę także liberałowie i Zieloni, a socjaldemokraci w EPL nie osłabli na tyle, by musieć zawierać sojusz z grupą Salviniego” – ocenia.

Źródło: PAP

REKLAMA