Jarosław Kret wyszedł z depresji i szuka pracy. Dawna gwiazda TVP nie ma jednak lekko

Jarosław Kret. Foto: Instagram
Jarosław Kret. Foto: Instagram
REKLAMA

W 2008 r. Jarosław Kret ogłosił, że „musi poradzić sobie sam ze sobą”. Jakiś czas później został ojcem dziecka Małgorzaty Kosturkiewicz, swojej menedżerki, po czym zostawił ją bez słowa. Później obiecał Beacie Tadli, że się z nią ożeni, a kiedy ta się rozwiodła, nie dotrzymał słowa. Wszystko to odbiło się na jego kondycji psychicznej. Obecnie popularny pogodynek jest w coraz lepszej formie.

W międzyczasie Kret wziął również udział w „Tańcu z Gwiazdami”. Po odpadnięciu z popularnego programu wyjechał do Indii, gdzie przy pomocy medytacji miał leczyć swoje nerwy. Po powrocie ogłosił, że cierpi na depresje.

REKLAMA

Wrzucane przez Kreta na profil w mediach społecznościowych zdjęcia mogły co prawda sugerować, że świetnie się bawi, ale w rzeczywistości przeżywał on nie najlepsze chwile.

– Wstawałem rano i robiłem wszystko, żeby nie wejść pod prysznic, bo wiedziałem, że jak już wejdę pod prysznic, to potem będę musiał założyć spodnie, koszulę, buty i wyjść zawalczyć o byt. Mnie ta choroba kosztowała majątek, jestem totalnie spłukany. Ale mam pozytywną informację dla wszystkich: dowiedziałem się, ze w NFZ można znaleźć ośrodki terapeutyczne, w których są świetni specjaliści. Wysyłam tam wszystkich, którzy potrzebują pomocy – wyznał pogodynek.

Co więcej, Jarosław Kret ogłosił również gotowość do powrotu do pracy na wizji.

– Wszyscy mnie namawiają do tego, bym wrócił do prognoz pogody, bardzo bym chciał wrócić do prognoz pogody – wyznaje. Trochę mnie nie było, ale trochę chorowałem na smutek, ale teraz jestem zdrowy, radosny, szczęśliwy, wesoły i mogę opowiadać o pogodzie – powiedział.

Póki co jednak brakuje mu propozycji współpracy.

Źródło: pudelek.pl

REKLAMA