Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz otworzyła V Trójmiejski Marsz Równości, podczas którego doszło do ohydnej prowokacji. Teraz krytykuje działania grupy Dziewuchy Dziewuchom. „Państwa działanie cofnęło gdańską publiczną debatę równościową o kilkanaście kroków” – grzmiała. Rafał Ziemkiewicz celnie skomentował list prezydent Gdańska.
Trójmiejska parada LGBTRTV+ odbyła się pod hasłem „Miłość może tylko łączyć”. Uczestnicy nieśli obrazoburczy transparent, na którym rysunek waginy miał imitować… Najświętszy Sakrament.
Teraz głos w sprawie zabrała Aleksandra Dulkiewicz i napisała list do „członków i sympatyków grupy Dziewuchy Dziewuchom”.
„Im więcej dni mija od tego wydarzenia [V Trójmiejskiego Marszu Równości – przyp. red.], tym bardziej czuję, że nie sposób milczeć. (…) Państwa akcja przeczy wszystkim zasadom, w które wierzę, wyznaję i chcę propagować. Dopuściliście się Państwo przemocy symbolicznej” – pisała.
„Tak jak będę bronić prawa do równości osób LGBT+, osób z niepełnosprawnościami czy dyskryminowanych z powodu koloru skóry, tak domagam się szacunku dla ludzi wierzących” – grzmiała Dulkiewicz.
W swoim liście prezydent Gdańska przypomniała „pionierski w skali kraju” Model na rzecz Równego Traktowania. „Model dotyczy nie tylko wykluczenia ze względu na orientację seksualną, narodowość czy poziom niepełnosprawności, ale również wyznanie” – podkreślała.
„Państwa działanie cofnęło jednak gdańską publiczną debatę równościową o kilkanaście kroków. Wywołało falę komentarzy, pełnych uogólnień, półprawd i nieprawd, siejących nienawiść i rzucających obelgi. Czy rzeczywiście na takiej formie promocji idei Państwu zależało? Jakiej idei?” – czytamy w dalszej części pisma.
Dulkiewicz pytała również, „skąd tyle czynnej agresji wobec drogich chrześcijanom symboli?”. Polityk stwierdziła, że „czuje głęboki dyskomfort od chwili, gdy zobaczyła w internecie zdjęcia dokumentujące Państwa działanie”. „Czuję się tym urażona jako osoba wierząca. A jako prezydent miasta, obejmująca patronatem marsz czuję się oszukana” – napisała.
Do słów gdańskiej prezydent odniósł się na Twitterze Rafał Ziemkiewicz. „Do wczoraj czułam się dumna i zaszczycona. Dziś poczułam się znieważona jako osoba wierząca i oszukana jako organizator. Może zadzwonili pijarowcy, a może sam Donald się wściekł i kazał ogarnąć przed tym ważnym iwentem 4 czerwca… W każdym razie lepiej późno niż wcale, prawda?” – ironizował publicysta.
Do wczoraj czułam się dumna i zaszczycona. Dziś poczułam się znieważona jako osoba wierząca i oszukana jako organizator. Może zadzwonili pijarowcy, a może sam Donald się wściekł i kazał ogarnąć przed tym ważnym iwentem 4 czerwca… W każdym razie lepiej późno niż wcale, prawda? pic.twitter.com/sL6WclyMpf
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) May 28, 2019
Wcześniej na dumną prezydent Gdańska spadła fala krytyki.
Olu, to piękne i wzruszające, że znów można ponabijać się z katolików, a oni musza siedzieć cicho bo jak nie to będzie nietolerancja i homofobia… Prawda?
Zdjęcia za @Radio_TOK_FM pic.twitter.com/s6f456Mbl9— Szymon Ruman (@SzymonRuman) May 25, 2019
Źródło: Twitter