Alarm bombowy postawił na nogi całą policję w Łęczycy. Sprawcy grozi 8 lat więzienia

Policja w szkole. Zdjęcie ilustracyjne / foto. PAP
Policja w szkole. Zdjęcie ilustracyjne / foto. PAP
REKLAMA

Fałszywy alarm bombowy wysłany spoza Polski postawił na nogi całą policję w Łęczycy. Nadawca wysłał elektroniczną wiadomość spoza Polski o podłożeniu ładunku wybuchowego w placówce edukacyjnej na terenie miejscowości. 

Wiadomość dotarła do jednej z instytucji publicznych w Łęczycy w woj. łódzkim 23 maja. Sprawca nie wskazał konkretnej szkoły, dlatego policjanci musieli zbadać wszystkie placówki w mieście.

REKLAMA

Budynki zostały dokładnie sprawdzone przez pirotechnika, który nie stwierdził żadnego zagrożenia. W jednym przypadku dyrekcja szkoły podjęła decyzję o ewakuacji. W tym samym czasie policjanci wydziału kryminalnego, współpracując z funkcjonariuszami wydziału do walki z cyberprzestępczością KWP w Łodzi, namierzali sprawcę – mówi Mariusz Kowalski z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy.

Policja ustaliła, że wiadomość została wysłana spoza naszego kraju. Po czterech dniach śledczy zjawili się w miejscu zamieszkania nadawcy bombowego alarmu w pow. łęczyckim, który powrócił już do kraju. 36-letni mężczyzna był bardzo zaskoczony wizytą funkcjonariuszy.

Sprawca usłyszał prokuratorskie zarzuty dotyczące wywołania fałszywego alarmu bombowego. Mężczyzna został objęty dozorem policyjnym. Czyn zagrożony jest karą do 8 lat więzienia.

Źródło: PAP

REKLAMA