Brudna prawda o PiS. Rząd Morawieckiego ukrywa to przed Polakami. Po wyborczym sukcesie PiS w Jerozolimie strzeliły korki od szampana!?

Premier Mateusz Morawiecki i Gwiazda Dawida/fot. P. Tracz/KPRM/Flickr/Pixabay (kolaż)
Premier Mateusz Morawiecki i Gwiazda Dawida/fot. P. Tracz/KPRM/Flickr/Pixabay (kolaż)
REKLAMA

Po zwycięstwie PiS w ostatnich wyborach w Jerozolimie strzeliły korki od szampana. Bo już tylko krok dzieli organizacje przemysły holokaustu od kolejnego łupy. Tym krokiem są jesienne wybory. Jak PiS je wygra to organizacje żydowskie przyjdą po polskie pieniądze na pewniaka. W końcu wicepremier Jarosław Gowin kilka dni temu otwarcie ogłosił, że jest skrajnym żydofilem. A walczącą z żydowskimi wyłudzeniami Konfederację wysłał do… piekła.

Minął już jakiś czas od ujawnienia przez Stanisława Michalkiewicza notatki ze spotkania polskiego przedstawiciela MSZ ze specjalnym wysłannikiem USA na temat żydowskich roszczeń majątkowych, a rząd siedzi cicho w tej sprawie jak mysz pod miotłą. Tym samym potwierdzają, że ukrywają sprawę przed Polakami. Chcą oddać polski majątek na niesłuszne żydowskie roszczenia. Dla Polski to będzie tragedia porównywalna ze sprowadzeniem Krzyżaków.

REKLAMA

W rządzie i w PiS-ie musi być odgórny zakaz mówienia o tym dokumencie ponieważ nikt się o tym nawet nie zająknął. Nic dziwnego. Nie mogą powiedzieć, że to nieprawda, bo by skłamali; nie mogą powiedzieć, że to prawda, bo oficjalnie przyznaliby się, że rozmawiają o obrabowaniu Polaków na gigantyczną kwotę.

Ostatnie żydowskie roszczenia jakie trafiły do polskiego rządu, mówiły nawet o majątku na niewyobrażalną kwotę 1 BILIONA złotych (1 000 000 000 000 zł to ok. 27 000 zł na jednego Polaka).

Żydowskie organizacje przy pomocy rządu USA chcą nas najzwyczajniej w świecie obrabować. W każdym cywilizowanym państwie majątek, który nie ma spadkobierców przechodzi na własność państwa. Żydzi chcą zrobić tak, aby majątek bezspadkowy po ofiarach Holokaustu przeszedł na własność ich narodu, a konkretnie zyski z niego. A reprezentować naród będzie zapewne kilka wpływowych żydowskich organizacji z USA.

Nie ma bardziej rasistowskiego podejścia do własności. Taki prymitywny, plemienny rasizm środowisk żydowskich jest jeszcze bardziej obrzydliwy od tego hitlerowskiego.

Dlaczego rząd PiS się na to godzi? Bóg jeden raczy wiedzieć. Albo to są zdrajcy, albo naiwni frajerzy. Podczas debaty do europarlamentu przedstawicielka PiS nie przyjęła od Krzysztofa Bosaka z Konfederacji wpinki ze znakiem sprzeciwu wobec ustawy 447.

Konrad Mazowiecki, który sprowadził Krzyżaków do Polski, też był naiwnym frajerem. W jego mniemaniu rycerze niemieccy mieli pomóc ochronić Polskę. Szybko stali się naszym największym zagrożeniem. Tak samo może być i tym razem. W zamian za amerykańską ochronę oddamy polski majątek Żydom, ale wojska USA w Polsce nie tyle będą nas broniły przed Rosją, co głównie pilnowały, abyśmy oddali Żydom jak najwięcej.

Jeżeli Polacy się nie zmobilizują, i nie pokażą z całą stanowczością rządowi PiS, że nie godzą się na te złodziejskie roszczenia, to czeka nas czarna przyszłość.

Poniżej publikujemy treść notatki z rozmowy pana ambasadora Jacka Chodorowicza, pełnomocnika ministra spraw zagraniczych RP z panem Thomasem K. Yazdgerdim, specjalnym wysłannikiem Departamentu Stanu USA i przewodniczącym delegacji USA w IHRA (International Holocaust Remembrance Alliance).

Z notatki wynika, że:

1. amerykańska dyplomacja aktywnie naciska na Polskę w sprawie nienależnego haraczu dla Żydów

2. informacje o tym posiadają takie osoby jak Adam Bielan, Michał Dworczyk, Jarosław Sellin czy szef MSZ-u Jacek Czaputowicz i zachowują je w tajemnicy przed polskim społeczeństwem

3. głównym ośrodkiem antypolskiej akcji jest utrzymywane przez polskiego podatnika centrum propagandy Muzeum Polin, przy pomocy którego działają Żydzi i Amerykanie.

Z notatki wynika także, że rozmowa, jaka odbyła się 25 października ub. roku nie była bynajmniej pierwszym takim spotkaniem. Poprzednie miało miejsce 22 stycznia ubiegłego roku, kiedy w Kongresie USA trwały prace nad ustawą nr 447, a Polonia Amerykańska podjęła desperacką próbę niedopuszczenia do uchwalenia tej ustawy. Z tamtej rozmowy też została sporządzona podobna notatka, ale jej treść jest nieznana. Być może takie rozmowy miały miejsce już wcześniej, ale we wspomnianej notatce nie ma o tym wzmianki.

Ponieważ „nie jest światło, by pod korcem stało, tedy publikuję pełną treść notatki sporządzonej przez pana ambasadora Jacka Chodorowicza. Została ona sporządzona 29 paździenika ub. roku. Została ona rozesłana do licznych osobistości w państwie, co oznacza, że były one zainteresowanej jej otrzymaniem i – po drugie – że były świadome sytuacji tam opisanych. Ze strony polskiej notatkę otrzymał pan minister SZ Jacek Czaputowicz, pan marszałek Adam Bielan, pan minister M. Dworczyk, pan min. W Kolarski, pan min. J. Sellin, pan min. P. Jaki,, pan min. Szczęch, pan dyrektor M. Korowajczyk z KPRM, pan dyr. A Rudnicki z MSWiA oraz pani dyr. A. Dałkowska z Ministerstwa Sprawiedliwości. Ponadto notatka została przekazana „Clarisem szyfrowanym” do Ambasady RP w Tel Awiwie oraz do Ambasady RP w Waszyngtonie.

Pan ambasador pisze:

25 października br. w MSZ odbyło się spotkanie amb. Jacka Chodorowicza (JCh), pełnomocnika Ministra SZ ds. kontaktów z diasporą żydowską i przewodniczącym polskiej delegacji w IHRA, z jego amerykańskim odpowiednikiem, Thomasem K. Yazdgerdim (TKY), specjalnym wysłannikiem Departamentu Stanu USA ds. Holokaustu i przewodniczącym amerykańskiej delegacji w IHRA.

Było to jedno ze spotkań TKY towarzyszących delegacji na posiedzenie Komitetu Międzynarodowego Fundacji Auschwitz-Birkenau 26 października br. – poprzednia wizyta TKY przypadła na styczeń 2018 r, tuż przed przyjęciem przez Sejm RP nowelizacji ustawy o IPN.

Rozmowa, zgodnie z wyraźnie wyrażoną intencją TKY, dotyczyła głównie kwestii restytucyjnych i oceny aktualnej sytuacji w tym zakresie z perspektywy amerykańskiej i polskiej, choć na marginesie sygnalizowane były również inne kwestie z zakresu tematyki żydowskiej w stosunkach polsko-amerykańskich.

REKLAMA