Cejrowski ostro o wyborach do Parlamentu Europejskiego i zamilczaniu Konfederacji. „To jest zbrodnia na obywatelu” [VIDEO]

Wojciech Cejrowski. / fot. Prt Sc TVP Info
Wojciech Cejrowski. / fot. Prt Sc TVP Info
REKLAMA

Wojciech Cejrowski na antenie Radia WNET komentował niedzielne wybory do Parlamentu Europejskiego. Mówił m.in. o „rosyjskiej agenturze” w Konfederacji oraz o wykluczającym systemie liczenia głosów w Polsce.

Moim zdaniem Konfederacji zaszkodziło najbardziej to, że Jarosław Kaczyński twierdził, że oni są prorosyjscy. Bo on miał dostęp do mikrofonu a Konfederacja przez dłuższy czas krążyła tylko w sieci. Mnie to irytowało, że ktoś kandyduje i nie jest zapraszany do żadnej telewizji, tylko jest zamilczany. To jest zbrodnia na obywatelu popełniona przez dziennikarza, który bawi się wtedy w cenzora – wskazał Cejrowski.

REKLAMA

Potem się pojawili w mediach, byli zapraszani, ale pojawiło się też takie określanie ich mianem prorosyjskich. To mnie zawsze uczula, więc sprawdzam, co tam jakiś ubek siedzi, jakiś ruski agent, Korwina oglądamy przez lupę i wszystkich innych, jaką przeszłość mieli. Nigdzie tego nie widziałem, poza tą informacją, że podobno nie chcą klękać ani tu ani tam, natomiast zapomnieli wspomnieć, że przede wszystkim nie chcemy klękać przed Moskwą – dodał publicysta.

Cejrowski podkreślał, że „najwięcej agentów mamy sowieckich w Polsce, różnych synów oficerów KGB, Millerów, Cimoszewiczów itd.”. – To jest cała struktura, oni nie muszą być nawet agentami na pensji, tylko są takim czynnikiem w roztworze, który powoduje, że roztwór jest słodki albo kwaśny i to jest czynnik moskiewski. On jest bardzo silny, poza ewidentną agenturą, poza tajnymi współpracownikami, poza całą ubecją, która nadal działa, tylko działa teraz sobie na emeryturze z prywatnych domów. Poza szafami teczek u różnych Kiszczaków. To jest ruska agentura – mówił.

Najpierw trzeba powiedzieć, że nie chcemy klękać przed Moskwą, jeśli jest się taką partią, jak Konfederacja. Jeśli rzeczywiście ta Moskwa nie padła i nie jest to jakiś wyrwany z kontekstu jeden wątek, ktoś gdzieś coś mówił i zapomniał dopowiedzieć, jeżeli to jest rzeczywiście ich twarz wyborcza, że nie chcą klękać przed trzema bytami i zapomnieli wspomnieć Moskwę, no to do kosza z nimi, niestety – stwierdził publicysta.

Cejrowski odniósł się także do systemu liczenia głosów. – Komentarz wyborczy szerszy mam taki: słuchając tego przeglądu prasy i tej metody, według której się liczy w Polsce głosy, gdyby Państwo zrobili replay, czyli o godzinie dwunastej w drugim przeglądzie prasy, gdyby sprawozdawca się dobrze tego nauczył i łopatologicznie wyłożył, to będzie widać – ja słuchałem w skupieniu i mam wykształcenie socjologiczne, więc umiem rozumieć takie rzeczy, które są dosyć trudne. Cała ta procedura liczenia głosów w Polsce polega na eliminowaniu niektórych partii – mówił.

Najpierw, przypomnę, odejmuje się głosy z ogólnej puli wszystkich, którzy nie przekroczyli arbitralnie ustalonych 5 proc. Czemu nie 4, czemu nie 6, czemu nie 15 – wybrał ktoś sobie arbitralnie 5 proc. i nie pytał narodu o zgodę – dodał.

Wszystkie głosy, które poszły na zmarnowanie, bo Konfederacja zdobyła poniżej tego progu, poniżej 5 proc. głosów z ogólnej puli, jakieś tam inne partie (…) też poniżej. Wszystkich tych ludzi, którzy zagłosowali na te byty, usuwamy z rachunków i robimy znowu 100 proc. głosów z tej reszty, czyli kwalifikowane odrzucenie, całkowite odrzucenie jakiejkolwiek wartości dla tych obywateli, którzy jednak zagłosowali na partie marginesu. Ich głosy w ogóle nie są liczone. Ba, są wbrew ich woli przyporządkowane do nowych 100 proc., bo potem się robi nowe 100 proc. z tego, co zostało i dzieli się głosy, czyli daje się nadwyżkę tym partiom, które przekroczyły umowne 5 proc. A karę kolosalną i wykluczenie wszystkim obywatelom, którzy myślą marginalnie, myślą inaczej, chcą czego innego – tłumaczył publicysta.

Wykluczanie ludzi na etapie takich obliczeń wyborczych jest dla mnie dotkliwe. Nigdy w życiu nie miałbym zamiaru kandydować w takich wyborach, które powodują, że to jest jakaś potem rozgrywka, że nie głosuje się na osoby – zapewniał.

Jakbyśmy się przyjrzeli liście osób, które odpadły, a nie powinny odpaść, co przy okazji omawiania Kukiza padło, że posłowie Kukiza teraz – tam bardzo wielu fajnych ludzi było – rozglądają się po korytarzach Sejmu i próbują się z PiS-em dogadać. To też jest brzydki owoc tej ordynacji. Oni też zostali wykluczeni, razem ze swoją partią z rozgrywki, bo nie uzyskali 5 proc. – skwitował Wojciech Cejrowski.

Źródło: YouTube

REKLAMA