
Mamy najnowsze informacje na temat stanu zdrowia Jacka Rozenka. Na szczęście aktor dochodzi do siebie po poważnym udarze, jednak dalej od kilkunastu dni jest w szpitalu. Aktor stracił mowę, ale jak informują jego przyjaciele pomału odzyskuje już możliwości mówienia. Ponoć rehabilitacja i kursy z logopedą przynoszą rezultaty. „Zaczyna wypowiadać pojedyncze słowa”.
Popularny aktor telewizyjny i niezapomniany głos wiedźmina Geralta z Rivii z gier CD Project Red – Jacek Rozenek od ponad dwóch tygodni przebywa w jednym z warszawskich szpitali. Aktor trafił tam z rozległym udarem mózgu.
Jak podaje „Super Express”, były mąż Małgorzaty Rozenek-Majdan w pewnym momencie prowadząc samochód poczuł się źle. Ostatkiem sił zdołał jeszcze zadzwonić na pogotowie, co uratowało mu życie.
Niestety, ale udar okazał się niezwykle poważny i aktor ma sparaliżowaną prawą część ciała i porusza się na wózku inwalidzkim. Co dla niego musi być również ciosem to fakt, że stracił swoje narzędzie pracy – czyli głos. Na dzień dzisiejszy jego ciało nadal nie jest sprawne, ale chociaż mowa pomału wraca.
„Byłem u Jacka w szpitalu. Jest coraz lepiej. Zaczyna wypowiadać pojedyncze słowa” – mówi „Super Expressowi” przyjaciółka rodziny.
Aktora regularnie odwiedza jego była żona Małgorzata Rozenek-Majdan wraz z synami Stanisławem i Tadeuszem.
Emilian Kamiński, dyrektor Teatru Kamienica, w którym gra Rozenek, powiedział tabloidowi, że nie obawia się o powrót Rozenka do pracy.
„To twardziel, proszę się o niego nie martwić” – powiedział i zapewnił, że koledzy z pracy z niecierpliwością czekają na jego powrót.
„Z tego, co wiem, to Jacek wraca do zdrowia, także czekamy na niego. W trakcie jego nieobecności w spektaklu „SPA, czyli Salon Ponętnych Alternatyw” zastąpi go Norbert Kaczorowski. Jacek to wspaniały aktor i człowiek. Zachorował, jak wróci do zdrowia, to będzie u nas. To jest wiadome. Poza tym jest współtwórcą tego spektaklu. Jak tylko stanie na nogi, to wraca do pracy” – dodaje Kamiński.
Źródło: Super Express